co możemy zobaczyć na niebie
Wyjątkowe zjawisko na niebie. Księżyc, Wenus, Jowisz i Mars w jednej linii. Piątek, piąteczek, piątunio. To wyjątkowy czas. Większość osób rozpoczyna weekend po pracy. Ale nie tylko z tego powodu. 24 marca na niebie będzie można zaobserwować wyjątkowe zjawisko. Księżyc, Wenus, Jowisz i Mars ustawią się w jednej linii.
Co możemy zobaczyć na grudniowym niebie? Przyjrzyjmy się niebu zimowemu widocznemu na początku grudnia. W grudniu Słońce zachodzi już przed godziną 16, a więc nawet odczekawszy jeszcze na nastanie pełnej nocy astronomicznej, obserwacje nocnego nieba możemy przeprowadzać w bardzo dogodnym czasie, wieczorem, nie zarywając nocy.
Gazowe olbrzymy możemy obserwować w czerwcu w drugiej połowie nocy. Na porannym niebie Jowisz wraz z gromadką galileuszowych satelitów poprzedza o dwie godziny wschód Słońca, przebywając w gwiazdozbiorze Barana. Saturn, otoczony pierścieniami, wschodzi już koło północy, w konstelacji Wodnika. Planeta Uran gości w gwiazdozbiorze
Na niebie można zobaczyć już tylko wyjątkowo spóźnione grupy bocianów. Większość z nich wyruszyła już w długi i wyczerpujący lot do Afryki. Najdłuższe trasy bocianich lotów mają ponad 10 tysięcy kilometrów.
Wojciech Kulik. 25.08.2023 09:15. "Kosmiczny pociąg", jak czasem nazywany jest przecinający niebo sznur satelitów Starlink, to niezwykłe widowisko. W sierpniu 2023 r. nadarzyło się kilka okazji, by go zobaczyć – dziś (tj. 25 sierpnia) jest ostatnia szansa. Nagranie natomiast pokazuje, jak wyglądało to ostatnio.
Site De Rencontre Pour Femme De Grande Taille. A więc wybierasz się do Namibii? Świetnie! Zastanawiasz się co tam zobaczyć? Super! Przedstawię Ci tutaj listę najciekawszych atrakcji tego kraju. O każdej z nich krótko opowiem i wyjaśnię w jaki sposób jak najwięcej skorzystać. Skoro już będziesz tak daleko na południu to chyba warto jak najlepiej wykorzystać ten czas, prawda? 😉 Każdy opis jest mocno ilustrowany zdjęciami. Jeśli umknęła Ci poprzednia część tego poradnika, zapraszam Namibia – wakacje marzeń. Kompletny przewodnik. Informacje praktyczne. Znajdziesz tam ogólne informacje o tym kraju, dowiesz się dlaczego warto tam jechać, na co uważać i jak się przygotować. Jeśli chcesz do Namibii pojechać ze mną – odezwij się. Co roku organizuję kilka wypraw w ten rejon Afryki. Na pewno się nie zawiedziesz! Lista aktualnych wypraw. Na życzenie stworzę specjalnie dla Ciebie idealny plan namibijskiej przygody. Napisz do mnie na [email protected] Namibia – atrakcje. Zwiedzanie Namibii – co warto zobaczyć? Uwaga! Kliknięcie w nazwę atrakcji przeniesie Cię do odpowiedniej sekcji. Konieczne “must see”: To po prostu musisz zobaczyć. Pustynia Namib – najstarsza (i według niektórych najpiękniejsza) pustynia świata. Koniecznie zobacz Sossusvlei i Deadvlei. I wejdź na Dune 45 o wschodzie słońca. Więcej o Pustyni Namib przeczytasz TUTAJ. Park Etosha – najsłynniejszy park Namibii – Etosha, ma powierzchnię Izraela. Na tym terenie spotkać można między innymi lwa, słonia, nosorożca, żyrafę czy lamparta. Więcej o Parku Etosha przeczytasz TUTAJ. Plemię Himba – grupa etniczna, zamieszkująca północno-zachodnią część Namibii. Więcej o Himba przeczytasz TUTAJ. Do zobaczenia ekstra: To też musisz zobaczyć, ale zapewne nie staczy Ci czasu. Wybierz rozsądnie! (kolejność jest przypadkowa!) Twyfelfontain – jedne z najstarszych rysunków naskalnych na świecie – mają około 6000 lat. Epupa Falls – majestatyczne wodospady na granicy z Angolą. Namibijskie niebo – z uwagi na znikome zanieczyszczenie świetlne Namibia świetnie nadaje się do podziwiania gwiazd i Drogi Mlecznej. Aby w pełni się zachwycić wybierz nocleg z dala od źródeł światła. Park Namib-Naukluft – dzika i dziewicza część kraju. Znajduje się na północ od pustyni Namib. Swakopmund – poniemieckie misteczko. Unikalny przykład niemieckiej architektury kolonialnej. White Lady – naskalne malowidło liczące sobie około 2000 lat. Spitzkoppe – zwane Matterhornem Afryki. Majestatyczna góra, do zdobycia dla najodważniejszych! Fish River Canyon – drugi największy kanion na świecie. Kto chce może go przejść wzdłuż (jednak nie przez cały rok!). Oranje River – rzeka stanowiąca granicę między Namibią a RPA. Lüderitz – poniemieckie miasteczko portowe. Miejsce jednego z pierwszych niemieckich obozów koncentracyjnych. Kolmanskop, zwane miastem duchów – wymarłe miasto w południowej Namibii. Obecnie w dużej części zasypane przez piasek. Płaskowyż Waterberg – park narodowy położony w centralnej części Namibii. Meteoryt Hoba – największy na świecie meteoryt pozostający w całości. Można odpuścić: Tu wypiszę atrakcje, które często pojawiają się we wszelkiego rodzaju przewodnikach, ale moim zdaniem nic się nie stanie jeśli je sobie odpuścisz. Aczkolwiek ostateczna decyzja zależy oczywiście od Ciebie ;). Windhoek – nie do końca da się odpuścić stolicę. Polecam ją głównie na zakupy w Old Brewery Craft Market czy na kolację w Joe’s Beerhouse. Walvis Bay – jeśli zdecydowałeś się tu przybyć – polecam kolonie flamingów. Miasto staje się coraz brzydsze z roku na rok. Wybrzeże Szkieletów – ma fajną nazwę i fajną bramę. I kilka mało ciekawych wraków. Nic ponad to. Cape Cross – Kolonia uchatek – kotików karłowatych – możesz zobaczyć gigantyczną ilość fok. I tyle. Ich zapach zapamiętasz na zawsze. Sperrgebiet – tereny wydobywania diamentów. Nic ciekawego. Lepiej (i taniej!) wybrać się do Kolmanskop. Pustynia Namib Namib w języku nama oznacza „olbrzymi”, a w innym tłumaczeniu „miejsce gdzie nic nie ma”. Od tego słowa pochodzi nazwa Namibii. Pustynię Namib uznaje się za najstarszą na świecie, ma ona ok. 80 mln lat. Wchodzi w skład Parku Narodowego Namib-Naukluft. Jest to jeden z najbardziej ubogich w opady terenów na świecie. Dlaczego warto? Krótko – dla widoków. Kolor piasków i majestatyczność wydm dadzą nam obraz jakiego nie da nam żadne inne miejsce na świecie. Dlaczego nie warto? Jeśli ktoś nie lubi widoków to może mu się tam nie spodobać. Ale wtedy nie spodoba mu się też raczej reszta Namibii. Jak tam dotrzeć? Z Windhoek na południe. Przez Solitare na południe aż do Sesriem. Tam polecam nocować w Sesriem Camp. Link do mapy. Gdzie nocować? W Sesriem Camp. Na terenie campingu znajdują się prysznice, prąd oraz sklepik i restauracja. Jest też biuro NWR. Camping można zarezerwować bezpośrednio przez stronę NWR. Jak wygląda zwiedzanie? Bramy parku otwierają się o wschodzie, a zamykają o zachodzie Słońca. Wyjątkiem jest Sesriem Camp – jego mieszkańcy mają dodatkową godzinę przed wschodem i po zachodzie. Najważniejsze miejsca to Deadvlei i Sossusvlei – znajdujące się na samym końcu drogi z Sesriem, Dune 45 oraz Sesriem Canyon. Ile czasu? Na pustynię Namib polecam wybrać się na 2-3 dni, czyli 1-2 noclegi. Jeden wieczór przeznaczyć na podziwianie zachodu słońca na pobliskiej Elim Dune, na dłuższą wycieczkę trzeba wybrać się żeby dojechać do Sossusvlei i Deadvlei, a jeden poranek poświęcić na wejście na Dune 45 i obejrzenie wschodu słońca nad piaskami pustyni. Cena Nocleg w Sesriem Camp to 350 N$. Opłata za dzień pobytu w parku to 60 $N. Park Etosha Etosha jest to park narodowy położony w Namibii, zajmuje powierzchnię 22270 km². Jeden z największych parków narodowych na świecie. Sercem parku jest Etosha Pan – rozległa, pozbawiona roślinności, płaska depresja i solnisko o powierzchni 4760 km², które zajmuje niemal ¼ parku. Występują tu 144 gatunki ssaków, takich jak słoń, nosorożec czarny i zebra Hartmanna. Wśród drapieżników spotkać można lwa, geparda i lamparta. Przedstawicielami antylop są antylopa eland, mała dikdik sawannowy oraz oryks południowy, której wizerunek widnieje na emblemacie namibijskiej armii. Obficie występuje tu również ptactwo – ok. 340 gatunków, 110 gatunków gadów, 16 płazów i 1 gatunek ryby. Populacja żyraf w parku wynosi ok. 1500 osobników. Dlaczego warto? Z uwagi na niesamowitą ilość zwierząt znajdujących się w parku. Nie wyobrażam sobie aby ktoś wyjechał stąd nieusatysfakcjonowany. To jak oglądanie National Geographic na żywo. Uwaga! Najlepszą porą na oglądanie zwierząt jest pora sucha. Mniej więcej lipiec-październik. Dlaczego nie warto? Jeśli nie lubisz oglądać dzikich zwierząt – nie warto. Jak tam dotrzeć? Park znajduje się na północy kraju. Ma 4 bramy na północy, południu, wschodzie i zachodzie. Gdzie nocować? Park ma obecnie 4 campingi i kilka miejsc bardziej hotelowych. To jakie miejsca wybierzecie do spania zależy wyłącznie od Was. Każdy z campingów na teraz oczko wodne, dzięki któremu możemy obserwować zwierzęta w pobliżu naszego noclego 24 godziny na dobę. Każdy camping jest dobrze wyposażony – są sklepy, restauracje, prąd i bieżąca woda. Jak wygląda zwiedzanie? Po parku jeździmy własnym autem (chyba, że wybierzemy wycieczkę zorganizowaną). Polecam poruszać się od jednego zbiornika wodnego do drugiego. To w ich okolicy zwykle jest najwięcej zwierząt. Ile czasu? Polecam 2-3 dni (2 lub 3 noclegi). Zależy jak wiele chcecie zobaczyć. 1 nocleg też wystarczy, aczkolwiek może pozostawić poczucie niedosytu. Cena Nocleg na campingu to 350 N$. Opłata za dzień pobytu w parku to 60 $N. Plemię Himba Himba – grupa etniczna, zamieszkująca północno-zachodnią część Namibii. Jej liczebność szacowana jest na ok. 20-50 tys. Himba są blisko powiązani z Herero, posiadają wspólny język. Prowadzą koczowniczy tryb życia, zajmują się przede wszystkim pasterstwem. Hodują głównie kozy i bydło. Himba razem z Herero byli ofiarą eksterminacyjnej polityki prowadzonej przez niemieckie wojska kolonialne pod dowództwem Lothara von Trothy. Himba byli bliscy wyginięcia w latach 80., kiedy to długotrwała susza doprowadziła do redukcji stad bydła o 90%. Jednakże udało im się ostatecznie przetrwać, a wielu z nich obecnie zamieszkuje specjalnie wydzielone rezerwaty. Dlaczego warto? Wizyta w wiosce Himba to niesamowite przeżycie. Jesteśmy w stanie na własne oczy zaobserwować kulturę tak bardzo odmienną od naszej. Dlaczego nie warto? Jeśli nie czujemy zainteresowania innymi kulturami wizyta w wiosce Himba może nie być dla nas. Niektórzy mogą się też czuć skrępowani zbyt agresywnym wejściem w czyjś rytm dnia (zwykle tak wygląda owa wizyta). Jak tam dotrzeć? Wioski Himba znajdują się w Kaokoland – północno-zachodniej części Namibii. Najprostszym sposobem aby dostać się do takiej wioski jest wykupić wycieczkę np z Opuwo Country Lodge. Ale niestety muszę ostrzec – po paru latach odwiedzin wiele się zmieniło. Na gorsze. Obecnie wycieczka przypomina bardziej przedstawienie połączone z marketem. Polecam zdecydować się na tak komercyjną wycieczkę tylko jeśli nie mamy innej opcji. Drugą możliwością jest skorzystanie z jednego z lokalnych przewodników. Ja polecam stacjonujących w Epupa Kaokoland Guides – jest taniej i lepiej. Trzecią opcją jest po prostu samodzielne namierzenie dowolnej wioski (nie jest to takie trudne) i za drobną opłatą zwiedzenie okolicy. Pozbawiamy się wtedy jednak przewodnika. Gdzie nocować? Opuwo Country Lodge lub Epupa Falls Campsite. Jak wygląda zwiedzanie? Zwykle ruszamy wcześnie rano i po kilkudziesięciu minutach jesteśmy na miejscu. W zależności od tego jak dobry jest przewodnik czeka nas bardziej lub mniej ciekawa opowieść o ludziach Himba, ich zwyczajach czy wierzeniach. Ile czasu? Całość od wyjazdu z campingu to około 3-5 godzin. Cena W Opuwo Country Lodge jest to około 700 N$ od osoby. Kaokoland Guides to 200 N$. Twyfelfontain Są to naskalne petroglify mające, w zależności od źródła, od 2 to 8 tysięcy lat. Od 2007 roku wpisane są na listę UNESCO. Petroglify zostały wykonane przez zamieszkujące ten rejon ludy zbieracko-łowieckie i miały znaczenie kultowe. Grafiki przedstawiają lwy, nosorożce, słonie, strusie i żyrafy, a także odbicia ludzkich stóp i zwierzęcych łap. Niektóre spośród nich ukazują sceny transformacji człowieka w zwierzę. W skład stanowiska wchodzi również sześć dawnych schronień ludzkich, udekorowanych malowidłami w kolorze ochry, przedstawiającymi ludzi. Na terenie Twyfelfontein znaleziono również drobne przedmioty, różnego rodzaju kamienne artefakty. Dlaczego warto? Twyfelfontain to rzecz unikatowa na skalę światową. Będąc tam możemy obcować z jednymi z najstarszych śladów cywilizacji. Dla mnie osobiście to pozycja obowiązkowa. Dlaczego nie warto? Z doświadczenia wiem, że niektórych może to po prostu znudzić. Jak tam dotrzeć? Twyfelfontain znajduje się na północ od masywu Brandberg. Najlepiej zawitać tam podczas przemierzania kraju na północ w stronę Opuwo (lub w drodze z powrotem). W okolicy znajdują się jeszcze atrakcje takie jak skamieniały las, czy spalona góra (można odpuścić). Link do mapy. Gdzie nocować? Twyfelfontain najlepiej zwiedzić po drodze na północ (lub na południe). Jeden z najbliższych campingów godnych polecenia to Palmwag Lodge. Jak wygląda zwiedzanie? Po dojechaniu na miejsce parkujemy auto i udajemy się do obsługi turystycznej. W recepcji płacimy za bilety i dostajemy przewodnika, z którym udajemy się na spacer. W budynku znajduje się również sklep. Ile czasu? Zwiedzanie trwa około godziny. Cena 100 $N od osoby. Epupa Falls Są wodospady na rzece Kunene, na granicy Namibii i Angoli. W języku Herero nazwa „Epupa” oznacza „pianę”. Szerokość rzeki wynosi w tym miejscu około 500 metrów i tworzy szereg wodospadów na odcinku 1,5 km, z których najwyższy ma około 37 metrów. Niedaleko wodospadów znajduje się miejscowość Epupa. Bezpośrednio w pobliżu wodospadów znajduje się pole namiotowe. Dlaczego warto? Twyfelfontain to rzecz unikatowa na skalę światową. Będąc tam możemy obcować z jednymi z najstarszych śladów cywilizacji. Dla mnie osobiście to pozycja obowiązkowa. Dlaczego nie warto? Z doświadczenia wiem, że niektórych może to po prostu znudzić. Jak tam dotrzeć? Twyfelfontain znajduje się na północ od masywu Brandberg. Najlepiej zawitać tam podczas przemierzania kraju na północ w stronę Opuwo (lub w drodze z powrotem). W okolicy znajdują się jeszcze atrakcje takie jak skamieniały las, czy spalona góra (można odpuścić). Link do mapy. Gdzie nocować? W Epupa Falls Campsite. Jak wygląda zwiedzanie? Po dojechaniu na miejsce parkujemy auto i udajemy się do obsługi turystycznej. W recepcji płacimy za bilety i dostajemy przewodnika, z którym udajemy się na spacer. W budynku znajduje się również sklep. Ile czasu? Zwiedzanie trwa około godziny. Cena 100 $N od osoby. Namibijskie niebo Dzięki bardzo małemu zanieczyszczeniu świetlnemu namibijskie niebo idealnie nadaje się do zdjęć nocnej fotografii. Szczególnie Drogi Mlecznej, która w tym wypadku wygląda oszałamiająco. Jeśli chodzi o dzień – podczas pory suchej jest dość nudno. Podczas pory deszczowej jednak na niebie zobaczymy przepiękne cumulonimbusy oraz majestatyczne burze. Dlaczego warto? Dlatego: Dlaczego nie warto? Nie mam pojęcia. Jak tam dotrzeć? Wybierając miejsce na nocleg dobrze jest wybrać takie, które znajduje się z dala od wszelkich źródeł światła. Odpadają zatem wszelkie miasta i miasteczka. Gdzie nocować? Idealne są campingi w północnej części Namib-Naukluft, Palmwag, Epupa Falls, czy obozy na południu Namibii. Jak wygląda zwiedzanie? Więcej o tym jak fotografować Drogę Mleczną tutaj – Droga Mleczna i fotografia – kompletny poradnik. Ile czasu? Planując wyprawę do Namibii w celu zobaczenia pięknej Drogi Mlecznej weź pod uwagę Księżyc – on może wszystko zepsuć. Najlepiej jeśli jest w nowiu i wschodzi i zachodzi mniej więcej wtedy kiedy Słońce. Czyli w nocy na niebie mamy jedynie gwiazdy. Cena Zero. W każdej walucie 😉 Park Namib-Naukluft (a dokładniej jego północna część) Został utworzony w 1979 roku przez połączenie dwóch obszarów chronionych: Parku Narodowego Pustyni Namib (utworzonego w 1904 roku) oraz Parku Narodowego Zebry Górskiej – Naukluft. Pisząc o parku Naukluft chodzi mi o jego północną część – tą na wschód od Swakopmund/Walvis Bay. Dlaczego warto? Ta część Namibii jest bardzo dzika i bardzo rzadko uczęszczana. Z dużym prawdopodobieństwem nie spotkasz na swojej drodze nikogo. Mimo to mamy szansę zobaczyć mnóstwo zwierząt takich jak antylopy, zebry czy żyrafy. Północna część tego parku obfituje w piękne formacje terenu, wyższe góry czy małe kaniony. Miejsce to jest też jednym z niewielu miejsc na świecie gdzie możemy napotkać Welwiczję Przedziwną. Dlaczego nie warto? Po drogach w parku jeździ się dość wolno (poza głównymi), a campingi nie mają wody ani prądu. Niektóre trasy w parku są dość wymagające. Do wjechania do Parku potrzebne jest specjalne zezwolenie wydawane w jednym z biur NWR (w Windhoek, Swakopmund bądź Sesriem). Jak tam dotrzeć? Park znajduje się na trasie między Sesriem (Namib) a zachodnim wybrzeżem – Swakopmund/Walvis Bay. Drogi C14 i C28 przejeżdżają przez Park, ale jadąc nimi omijamy wszystkie prawdziwe atrakcje. Konieczne jest dobre auto 4×4! Gdzie nocować? Na północy polecam Bloedkoppie, na południu Homeb. Campingi nie posiadają praktycznie żadnej infrastruktury. Możemy zapomnieć o wodzie czy prądzie. Jest też duży poziom z zasięgiem. Krótko mówiąc – jesteśmy tam zdani tylko na siebie. Jak wygląda zwiedzanie? Warto zjechać z głównej drogi (C14 lub C28) i wjechać do Parku. Z drogi C14 warto zjechać na południe w stronę campingu Homeb – jest duża szansa na zobaczenie zebr. Po północnej stronie polecam trasę przez Groot Tinkas i Bloedkoppie. Można też zjechać z trasy we wschodniej części C28 i zrobić objazd przez Welwitschia Fields. Jeśli mamy więcej czasu polecam na zatrzymanie się w jednym z campingów. Mapa parku Namib-Naukluft Ile czasu? Pół dnia jazdy po parku, lub półtora – z jednym noclegiem. Cena Za każdy dzień w parku płacimy 60 N$ od osoby. Swakopmund Swakopmund jest miastem w zachodniej Namibii, nad Oceanem Atlantyckim (Zatoka Wielorybia), liczy około 35 tys. mieszkańców. Miasto znajduje się tuż nad Zwrotnikiem Koziorożca. Swakopmund jest miejscowością wypoczynkową i jest dobrze zachowanym przykładem niemieckiej architektury kolonialnej. Dlaczego warto? W Swakopmund można zobaczyć dobrze zachowaną niemiecką architekturę kolonialną. W porównaniu do reszty Namibii (i nie tylko) możemy tu naprawdę dobrze zjeść. To taki kawałek cywilizacji. Miasteczko pełne jest wszelkiego rodzaju restauracji i knajpeczek. Dlaczego nie warto? Jeśli bardzo nie lubimy miast – nie jeźdźmy tam. Należy też pamiętać, że w zimie (nasze lato) temperatury będą tam naprawdę niskie (kilka stopni w nocy i maksymalnie kilkanaście w dzień). Jak tam dotrzeć? Jadąc od pustyni Namib przejedziemy przez Park Namib-Naukluft i drogą C28 dojedziemy do miasta. Od Windhoek, czy innych miast na północnym wschodzie drogą B2. Link do mapy. Gdzie nocować? Tiger Reef Campsite. Położone nad samym oceanem w południowej części miasta jest doskonałym miejscem na nocleg. Jak wygląda zwiedzanie? Polecam spacer po mieście + kolację w restauracji przy Tiger Reef Campsite. Ile czasu? Jeden dzień + jeden nocleg wystarczy. Cena Nocleg w Tiger Reef to 180 N$. White Lady (i okolice góry Brandberg) White Lady jest malowidłem naskalnym położonym w masywie Brandberg – najwyższej góry Namibii. Wiek malowidła to około 2000 lat. Dlaczego warto? Podobnie jak z Twyfelfontain – żeby zobaczyć część dziedzictwa kulturowego tej części świata. Dlaczego nie warto? Jeśli kogoś nie interesują malowidła naskalne – może sobie śmiało odpuścić. Trzeba też pamiętać, że sam spacer do malunku to około godzina drogi. Jak tam dotrzeć? Rysunek znajduje się we wschodniej części Brandberg. Aby dotrzeć do celu należy zjechać z drogi C35 na D2359 i jechać nią aż do końca. Link do mapy. Gdzie nocować? W pobliżu znajduje się bardzo ładny camping – Brandberg White Lady Lodge. Jak na standardy namibijskie bardzo dobrze wyposażony. Jest restauracja, basen czy punk widokowy do obserwacji zachodów słońca. Jak wygląda zwiedzanie? Po dojechaniu na miejsce parkujemy auto i udajemy się do obsługi turystycznej. W recepcji płacimy za bilety i dostajemy przewodnika, z którym udajemy się na spacer. W budynku znajduje się również sklep. Ile czasu? Spacer tam i z powrotem plus parę minut przy Białej Damie to około dwie godziny. Cena 100 N$. Spitzkoppe Zwane również Afrykańskim Matterhornem. Nazwa z niemieckiego to „spiczasta kopuła”. Góra ta jest granitową formacją wyraźnie wyróżniającą się w afrykańskim krajobrazie. Dlaczego warto? Jeśli tylko lubisz góry, wspinaczkę czy trekkingi – to miejsce idealne dla Ciebie. Tutaj możesz poczuć afrykańską przestrzeń czy zobaczyć przepiękne zachody (i wschody) słońca. Dlaczego nie warto? Jeśli nie interesują Cię góry, nie lubisz chodzić, a do szczęścia konieczna jest Ci bieżąca woda czy prąd – odpuść. Jak tam dotrzeć? Spitzkoppe znajduje się w centralnej części Damaraland. Dojazd do campingu jest dość łatwy. Z drogi B2 jest to kilkanaście kilometrów na północ. Link do mapy. Gdzie nocować? W Spitzkoppe Camping. Obóz ten ma mnóstwo miejsc gdzie można się rozbić. Każde miejsce ma swój numer. W recepcji dostaniesz mapkę – wybierz to, które Ci odpowiada. Najbardziej oblegane miejsca to te przy samej górze. Na campingu nie ma bieżącej wody ani prądu. Jedyny prysznic znajduje się przy recepcji – a to może być kilka kilometrów od miejsca w którym nocujesz. Jak wygląda zwiedzanie? W wielu miejscach po okolicy można swobodnie spacerować czy jeździć autem. Niektóre miejsca wymagają jednak przewodnika. Można go wynająć w recepcji. Samo wejście na górę do 6-8h wspinaczki, która jest dość wymagająca. Zaczyna się o 7 rano kiedy Słońce jest jeszcze dość nisko. Potem upał stanowi nie lada problem. Weź mnóstwo wody! Ile czasu? Polecam 1-2 noclegi. Zależy od tego jak wiele chcesz zobaczyć. Spitzkoppe może być dobrym miejscem żeby odpocząć. Cena Nocleg w Spitzkoppe Camping to 170 N$. Przewodnik w teorii kosztuje 200 N$ za godzinę od osoby. Ale warto się targować! Fish River Canyon Największy kanion Afryk i drugi największy kanion na świecie. Znajduje się w południowej części Namibii i jest drugą najczęściej odwiedzaną atrakcją w tym kraju. Dlaczego warto? Sam kanion robi niesamowite wrażenie. Nawet jeśli oglądasz go tylko z góry. Dla wytrwałych śmiałków jest opcja przejścia całego kanionu piechotą – 5 dni trekkingu. Dlaczego nie warto? Jest daleko na południe. Żeby go zobaczyć trzeba jechać kilkaset kilometrów. Jak tam dotrzeć? Kanion znajduje się 650 kilometrów na południe od Windhoek. Link do mapy. Gdzie nocować? Hobas lub Ai-Ais. Z Hobas mamy bliżej do punktu widokowego, z którego widać cały kanion. Natomiast Ai-Ais ma na terenie gorące źródła. Jak wygląda zwiedzanie? Jeśli chcemy tylko zobaczyć kanion z góry – jest kilka punktów widokowych w pobliżu Hobas, w tym jeden główny. Jeśli chcemy zejść do kanionu – jest to wymagający pięciodniowy trekking, na który należy jak najszybciej się zapisać. Chętnych jest wielu. Można tego dokonać wyłącznie od kwietnia do połowy września, mieć co najmniej 3-osobową grupę i zaświadczenie od lekarza o stanie zdrowia. Ile czasu? Samo oglądanie kanionu z góry – kilka(naście) minut. Jednak przejście całego kanionu to 5 dni. Cena Nocleg w Hobas to 250 N$, Ai-Ais to 210 N$. Przejście kanionu nie kosztuje nic. Oranje River Pomarańczowa rzeka jest granicą między Namibią a RPA. Płynie przez terytorium Lesotho, Republiki Południowej Afryki i Namibii. Dlaczego warto? Żeby zobaczyć granicę między RPA i Namibią i odpocząć trochę przed ruszeniem z powrotem na północ (o ile nie jedziemy do RPA). Będąc tu koniecznie zdecydujcie się na kajaki na rzece. Dlaczego nie warto? Jest daleko. Bardzo daleko. Jak tam dotrzeć? Rzeka Oranje jest na samym południu Namibii. Link do mapy. Gdzie nocować? Amanzi River Trails jest bardzo ładnym i zadbanym campingiem oferującym jednocześnie spływ po rzece. Jak wygląda zwiedzanie? Dostajemy kajaki i płyniemy w górę, bądź w dół rzeki. Obsługa na pewno nam wszystko wytłumaczy. Ile czasu? O ile nie zdecydujemy się na kilkudniowy spływ – jeden nocleg wystarczy. Cena Nocleg to 150 N$. Lüderitz Lüderitz – miasto nad Oceanem Atlantyckim (na jednym z najbardziej niegościnnych wybrzeży w Afryce). Liczy około 13 tys. mieszkańców. Miasto jest portem rybackim i ośrodkiem związanego z portem przemysłu rybnego. Zostało założone w 1883 roku, kiedy Heinrich Vogelsang, kupił Angra Pequena z pobliskimi terenami na rzecz kupca bremeńskiego Adolfa Lüderitza. W 1905 roku niemieckie władze założyły obóz koncentracyjny na Shark Island, który działał w latach 1905−1907. Na skutek celowej polityki władz niemieckich, tj. tragicznych warunków i przymusowej pracy, dokonano systematycznej eksterminacji trzech i pół tysiąca Afrykanów z plemion Hererów i Nama. Celem działania obozu było wyniszczenie poprzez przymusową pracę rdzennej ludności, którą wykorzystywano do rozbudowy miasta, torów kolejowych, portu i na farmach białych osadników. Wraz z odkryciem diamentów w 1909 roku dla miasta rozpoczął się okres rozwoju, jednak obecnie kopalnie znajdują się już dużo dalej i nie stanowią dla Lüderitz źródła dochodów. Dlaczego warto? Miasto ma bogatą historię, którą warto poznać zwiedzając to miejsce. Jest też dobrą bazą na wypad do Kolmanskop czy Sperrgebiet. Dlaczego nie warto? Jest daleko. Jak tam dotrzeć? Należy jechać drogą B4 aż do samego końca. Link do mapy. Gdzie nocować? W mieście jest jeden camping – Shark Island. W tym miejscu był kiedyś obóz koncentracyjny. Jak wygląda zwiedzanie? Polecam kilkugodzinny spacer po mieście. Ile czasu? Jeden nocleg zdecydowanie wystarczy. Rano polecam ruszyć prosto do Kolmanskop. Cena Nocleg na Shark Island to 250 N$. Kolmanskop Wymarłe miasto w południowej Namibii, kilka kilometrów w głąb lądu od portu Lüderitz. Było osiedlem górniczym, obecnie jest popularnym celem wycieczek. Rozwinęło się po odkryciu diamentów w 1908, zasiedlili je górnicy z pobliskich kopalni, zbudowane zostało w stylu niemieckim. Posiadało szpital, elektrownię, szkołę, teatr, halę sportową, kasyno oraz linię kolejową do Lüderitz. Miasto zaczęło upadać po I wojnie światowej, gdy spadły ceny diamentów. Opuszczone zostało w 1956. Obecnie miasteczko jest częściowo wyremontowane. Dlaczego warto? Kolmanskop jest kompletnie wymarłym miastem, które powoli odbiera sobie pustynia. Widok domów zasypanych przez piasek robi duże wrażenie. Również sama historia miejsca jest dość ciekawa. Dlaczego nie warto? Znowu – odległość. Jak tam dotrzeć? Kolmanskop znajduje się 13 kilometrów na wschód od Luderitz. Gdzie nocować? W Luderitz. Samo Kolmanskop nie oferuje żadnych noclegów. Jak wygląda zwiedzanie? Kolmanskop jest otwarte dla turystów od 8:00 do 13:00. Zwiedzanie z przewodnikiem jest o 9:30 lub o 11:00 (wliczone w cenę). Ile czasu? Około godziny. Cena 75 N$ Płaskowyż Waterberg Został utworzony w 1972 na powierzchni 405 km². Płaskowyż Waterberg jest trudno dostępny, wobec czego we wczesnych latach siedemdziesiątych powstał program przeniesienia tam kilku z zagrożonych gatunków zwierząt w celu ochrony przed drapieżnikami oraz kłusownikami. Program zakończył się powodzeniem. W 1989 do parku zostały wprowadzone nosorożce zwyczajne. Dlaczego warto? Na terenie Parku Narodowego Waterberg występuje bardzo dużo gatunków zwierząt. Stwierdzono występowanie 30 gatunków ssak, wśród których można wymienić: panterę, geparda, karakal elanda, żyrafę, nosorożec afrykański, nosorożca zwyczajnego , bawoła afrykańskiego, bawolca krowiego, koziołka skalnego, sassebi oraz impalę. W parku występują 23 gatunki węży, spośród których można wymienić pytona skalnego i żmiję sykliwą. Spośród gadów można wymienić warana stepowego. Okolice Waterberg oferują kilka pieszych tras. Dlaczego nie warto? Jeśli mamy mało czasu – odpuśćmy. Jeśli mamy chwilę – Waterberg jest dobrym przystankiem na trasie Windhoek – Etosha. Jak tam dotrzeć? Park Narodowy Waterberg jest położony w centralnej części Namibii mniej więcej w połowie drogi między Windhoek a Etosha. Link do mapy. Gdzie nocować? Waterberg Camping. Jak wygląda zwiedzanie? Będąc na campingu możemy zdecydować się na spacer w okolicy bądź jazdę autem (jednak nie samodzielnie!). Jest trasa umożliwiająca przejście całego płaskowyżu. Ile czasu? Jeden nocleg wystarczy, chyba, że zdecydujemy się przejść cały płaskowyż, co zajmuje 4 dni. Czas trwania krótszych spacerów zależy od nas. Cena Nocleg na campingu to 250 N$. Pozwolenie na czterodniową trasę to 100 N$ od osoby. Meteoryt Hoba Największy znany meteoryt pozostający w całości. Jego masę szacuje się na przeszło 60 ton. Ponieważ meteoryt ten jest meteorytem żelaznym, jest równocześnie największym znanym kawałkiem żelaza rodzimego znajdującym się na powierzchni naszej planety. Dlaczego warto? Żeby zobaczyć największy na świecie meteoryt pozostający w całości. Dlaczego nie warto? Jeśli nie widzisz nic ciekawego w zobaczeniu tego meteorytu. Jak tam dotrzeć? Meteoryt znajduje się na terenie farmy Hoba West w pobliżu (24 km) miasta Grootfontein. Link do mapy. Meteoryt warto zobaczyć jadąc na przykład z Waterberg do Etosha. Gdzie nocować? Jeśli już chcemy nocować w pobliżu polecam pobliskie Grootfontein. Jak wygląda zwiedzanie? Kupujemy bilet, wchodzimy, oglądamy meteoryt. Ile czasu? Maksymalnie pół godziny. Cena 20 N$ Windhoek Stolica Namibii, położona w środkowej części kraju. Liczba ludności to około 350 tys. Z uwagi na pobliskie lotnisko najczęściej jest to początek każdej namibijskiej przygody. Dlaczego warto? Aby uzupełnić zapasu przed trasą, aby odpocząć po locie (lub przed). Żeby wyspać się w łóżku, czy dobrze zjeść – tu bardzo polecam Joe’s Beerhouse. Dlaczego nie warto? Namibia ma dużo więcej do zaoferowania niż stolica. Mimo tego, że Windhoek nie oferuje zbyt wiele uważam, że powinno się spędzić tam jedną noc przed trasą, czy jedną przed lotem powrotnym. Jak tam dotrzeć? Z lotniska najprawdopodobniej odbierze Was firma oferująca wynajem auta. Naprawdę trudno tam nie trafić. Wszystkie drogi prowadzą do Windhoek 😉 Gdzie nocować? W jednym z hoteli. Mnie najbardziej zachwycił Rivendell. Jak wygląda zwiedzanie? Polecam spacer główną Independence Avenue. A na zakupy – Old Breweries Craft Market. Ile czasu? Jedna noc wystarczy. Cena Noc w hotelu to wydatek rzędu kilkuset N$. Walvis Bay Walvis Bay to główny port morski kraju. Jest trzecim do do wielkości miastem Namibii (ok 45 tys mieszkańców). Dlaczego warto? Dla różowych flamingów. Jest też szansa zobaczenia wielorybów. Dlaczego nie warto? Jest tam szaro i brzydko. Bardzo industrialnie. W ostatnim czasie nasiliły się też drobne kradzieże czy wymuszenia. Jak tam dotrzeć? Walvis Bay znajduje się 40 kilometrów na południe od Swakopmund. Gdzie nocować? W Swakopmund 😉 Jak wygląda zwiedzanie? Żeby zobaczyć flamingi trzymamy się drogi przy nabrzeżu. To zwykle tam, w płyciznach, spotkamy stada flamingów. Ile czasu? Godzina, maksymalnie dwie. Cena Zero. Wybrzeże Szkieletów Miejsce to było często nawiedzane przez portugalskich żeglarzy, którzy nazwali ten rejon „bramą do piekła” ze względu na panujące w nim silne prądy morskie oraz liczne płycizny, stanowiące śmiertelną pułapkę dla przepływających tam statków. Prądy te powodują, że jakkolwiek można wylądować na wybrzeżu to jednak odpłynięcie od niego łodzią napędzaną tylko siłą mięśni nie jest możliwe. Dlaczego warto? Żeby zobaczyć puste, niegościnne wybrzeże i kilka wraków. Dlaczego nie warto? Jest pusto, szaro i po prostu nudno. Jak tam dotrzeć? Żeby dostać się na Wybrzeże Szkieletów musimy jechać wybrzeżem na północ od Swakopmund. Gdzie nocować? Jeśli chcemy zostać tu dłużej nocleg znajdziemy w Terrace Bay lub Torra Bay. Jak wygląda zwiedzanie? Jeśli chcemy przejechać fragment Wybrzeża Szkieletów polecam wjechać tam od południa i wyjechać drogą C39. Jeśli chcemy możemy jechać dalej na północ (jednak wtedy musimy wrócić tą samą drogą). Ile czasu? Kilka godzin jazdy. Cena Wjazd do parku to 80 N$. Cape Cross Mały cypelek znajdujący się na północ od Swakopmund. Jest to największa na świecie kolonia kotika afrykańskiego (to taka mała foka). Dlaczego warto? Żeby zobaczyć największą na świecie populację kotika aftykańskiego. Dlaczego nie warto? Zapach… Jak tam dotrzeć? Cape Cross znajduje się 60 kilometrów na północ od Henties Bai (120 km od Swakopmund) przy drodze C34. Link do mapy. Gdzie nocować? Najbliższe miejsce z dobrym noclegiem to Swakopmund. Ale Henties Bay też znajdziesz hotel. Jak wygląda zwiedzanie? Płacimy, wchodzimy i podziwiamy. Ile czasu? Około pół godziny. Cena 80 N$ od osoby. Sperrgebiet Sperrgebiet (znany także jako Diamond Area 1) – park narodowy i obszar wydobycia diamentów w południowo-zachodniej Namibii na pustyni Namib. Nazwa parku Sperrgebiet pochodzi z języka niemieckiego i znaczy „strefa zakazana”. Strefa ta zajmuje 3% całkowitej powierzchni Namibii, jednakże, wydobycie diamentów odbywa się tylko na powierzchni 5% Sperrgebiet, a pozostałe obszary stanowią strefę buforową. Do roku 2010 obowiązywał tam zakaz wstępu do większości obszaru, pomimo utworzenia parku narodowego w 2004 roku. Dlaczego warto? Można zobaczyć miejsce wydobycia diamentów (już opuszczone), poza tym ładne formacje skalne na wybrzeżu, jak Bogenfels Arch widoczny na zdjęciu powyżej. Jest też kilka opuszczonych miasteczek, z których najsłynniejsze to Pomona (które jednak nijak się mają do Kolmanskop). Dlaczego nie warto? Cena. Jak tam dotrzeć? Sami nie możemy. Jest to jeden z najsilniej strzeżonych terenów w Namibii. Wszystko ogrodzone, strażnicy z długą bronią. Aby się tam dostać należy wykupić wycieczkę u jednego z operatorów w Lüderitz. Gdzie nocować? W Lüderitz. Jak wygląda zwiedzanie? Obsługa wycieczki odbiera nas z campingu/hotelu i wozi po terenie parku. Oni też zajmują się wszelakimi przepustkami. Ile czasu? Na zwiedzenie Sperrgebiet należy poświęcić cały dzień. Cena 2000 – 4000 N$ od osoby. To wszystko :). Jeśli masz jakieś pytania lub uważasz, że jest coś do dodania – daj mi proszę znać. Chętnie odpowiem na każde pytanie. Udanej wyprawy! Jeśli chcesz do Namibii pojechać ze mną – odezwij się. Co roku organizuję kilka wypraw w ten rejon Afryki. Na pewno się nie zawiedziesz! Lista aktualnych wypraw. Na życzenie stworzę specjalnie dla Ciebie idealny plan namibijskiej przygody. Napisz do mnie na [email protected] Ogłoszenie na Facebooku dla UE! Musisz się zalogować, aby przeglądać i publikować komentarze na FB!
Zjawiska astronomiczne są chętnie obserwowane przez ludzi na całym świecie. Czasem trzeba pojechać na wycieczkę, by były dobrze widoczne, lecz zawsze warto to zrobić. Jakie atrakcje na nocnym niebie czekają nas w tym roku? 5 z nich możemy bez problemu dosZjawiska widoczne na nocnym niebie cieszą się coraz większą popularnością, za sprawą dostępu do wielu informacji i sprzętu do obserwacji. W tym roku wiele będzie się działo, a my wybraliśmy 5 kosmicznych spektakli, które będą widoczne dla obserwatorów z zjawiska, które zobaczymy w tym rokuPierwsza okazja do podziwiania ciał niebieskich czeka nas już 11 lutego. Trzeba będzie wstać jeszcze przed wschodem Słońca, ponieważ Jowisz, Wenus, a także w nieco większej odległości Saturn, znajdą się tuż nad horyzontem. Planety będą najlepiej widoczne poza miastem, w takim miejscu, jak pola i łąki. Warto zabrać teleskop lub dobrą lornetkę, ponieważ wschodzące Słońce zacznie rozjaśniać niebo, przyćmiewając blask innych ciał niebieskich. Fot. Koniunkcja Jowisza i Saturna w grudniu 2020 r. / B. LouisJuż miesiąc później, między 9 a 10 marca, na nocnym niebie będą widoczne trzy planety i księżyc niemal w jednym miejscu. W jednej linii ustawią się Merkury, Jowisz i Saturn, z Księżycem przesuwającym się w pobliżu. Wszystkie punkty będą widoczne gołym okiem, a posiadacze lornetek dostrzegą nawet jeden z księżyców Jowisza. Nasz sąsiad będzie najsłabiej widoczny, ponieważ jest znacznie mniejszy od pozostałym planet. W obserwacji pomoże ciemne niebo z dala od sierpniu tradycyjnie będziemy mieli szansę zobaczyć "spadające gwiazdy", czyli rój Perseidów. Ziemia wpada wtedy w chmurę kosmicznego gruzu z ogona komety Swift–Tuttle, które spalają się w atmosferze tworząc piękne efekty świetlne. Najlepiej polować na nie między 12 a 13 sierpnia, ponieważ tej nocy częstotliwość "spadania gwiazd" będzie wynosić ok 60 na Perseidy/ MininPo Perseidach przyjdzie czas na Drakonidy. 8 października czeka nas kolejny spektakl z udziałem okruchów skalnych. Meteory pochodzące z ogona komety 21P/Giacobini-Zinner będą się spalać w naszej atmosferze tuż po zachodzie Słońca. Najlepszy moment do ich obserwacji potrwa do północy i pozwoli zobaczyć ok. 10-15 "spadających gwiazd" na listopada będziemy mieli szansę zobaczyć niemal całkowite zaćmienie Księżyca. Jeśli pogoda dopisze, nasz naturalny satelita pokaże się w niecodziennej odsłonie. Cień Ziemi ma go przesłonić w 95 proc., co z punktu widzenia obserwatora będzie wyglądało, jakby zniknął. Istnieje mała szansa, że srebrny glob wyłaniający się z cienia przybierze lekko czerwoną barwę. Do obserwacji wszystkich zjawisk zalecamy wyjazd daleko poza miasto, ponieważ zanieczyszczenie światłem znacznie ogranicza widoczność gwiazd i innych obiektów na Częściowe zaćmienie księżyca/ WahlSpotkała Cię niecodzienna sytuacja na wycieczce? Prowadzisz hotel lub pensjonat i chcesz podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami lub historiami? A może chcesz skontaktować się z nami w innej sprawie związanej z turystyką? Zapraszamy do wysyłania wiadomości na adres redakcja@ National Geographic
Nocne niebo jest pełne niezwykłych zjawisk, które często można dostrzec gołym okiem, o ile akurat przebywa się w odpowiednim miejscu. Nie każde miejsce nadaje się bowiem tak samo do oglądania zjawisk astronomicznych. Gdzie najlepiej obserwować niebo, kiedy w kwietniu 2022 będzie widać przelot roju meteorów, start nowych satelitów Elona Muska i spektakularne koniunkcje planet? Co będzie widać na nocnym niebie w kwietniu 2022? Prezentujemy kalendarz zjawisk astronomicznych na ten treściNocne niebo w kwietniu 2022 pełne niezwykłych zjawisk astronomicznychNiebo, gwiazdy i koniunkcje. Gdzie najlepiej obserwować zjawiska astronomiczne?Co widać na niebie? Kalendarz zjawisk astronomicznych na kwiecień 2022Zorze polarne nad Polską w kwietniu 2022?Nocne niebo i zjawiska astronomiczne w kwietniu 2022 – przewodnik wideo Nocne niebo w kwietniu 2022 pełne niezwykłych zjawisk astronomicznychW kwietniu 2022 na nocnym niebie możemy oglądać liczne koniunkcje, przelot roju meteorów i start kolejnej paczki satelitó Elona Muska. den-belitsky, iStock / Getty Images PlusFani amatorskiej astronomii i turystyki astronomicznej nie będą się nudzić w kwietniu 2022. Kalendarz zjawisk astronomicznych pełen jest ciekawych wydarzeń niebiańskich, które można obserwować nawet gołym czterech koniunkcji planet jednego dnia, przez start nowych satelitów Elona Muska, po rój meteorów i częściowe zaćmienie słońca – w kwietniu 2022 nie brakuje zjawisk astronomicznych, które warto podręczny i rejestrowany - najważniejsze informacje dla podróżnychTurystyka w kosmosie. Miliarder wrócił z wycieczki na Międzynarodową Stację KosmicznąNiebo, gwiazdy i koniunkcje. Gdzie najlepiej obserwować zjawiska astronomiczne?Turystyka astronomiczna polega na wyszukiwaniu miejsc bez zanieczyszczenia świetlnego, tak by łatwiej było obserwować niebo. anatoliy_gleb, iStock / Getty Images PlusNie w każdym miejscu nocne niebo widać tak samo dobrze. Mieszkańcy miast na pewno już dawno się zorientowali, że w dużych aglomeracjach prawie nie widać gwiazd. To przez tzw. zanieczyszczenie świetlne – zjawisko powodujące, że w miejscach, w których nocą jest dużo sztucznego światła, nie widać z ziemi świateł naturalnych – gwiazd i planet. Śpij tam, gdzie tylko chceszMateriały promocyjne partnera Z tego powodu w ostatnich latach na popularności zyskuje tzw. turystyka astronomiczna, skupiona na podróżowaniu do miejsc, w których nie ma zanieczyszczenia świetlnego i dobrze widać zjawiska astronomiczne na nocnym niebie. Przed szczególnie spektakularnymi zjawiskami, jak koniunkcje czy roje meteorów, warto udać się w jedno z takich miejsc, by bez przeszkód cieszyć się niesamowitym niebiańskim miejsc o niskim poziomie zanieczyszczenia świetlnego możecie znaleźć TUTAJ. Niesamowite polskie wsie na weekend pod miastemCeny biletów lotniczych wciąż rosną. Czy wojna na Ukrainie dodatkowo zwiększy ceny?Co widać na niebie? Kalendarz zjawisk astronomicznych na kwiecień 2022Amatorska astronomia staje się coraz popularniejszym hobby. By obserwować wiele niezwykłych zjawisk astronomicznych na nocnym niebie nie potrzeba wcale profesjonalnego sprzętu - wystarczy dobra lornetka i odpowiednia lokalizacja. m-gucci, iStock / Getty Images Plus4-5 kwietnia. Koniunkcja księżyca z Plejadami 5 kwietnia, godz. 1:51, apogeum krótko przed 5:00. Koniunkcja Marsa i Saturna. Zjawisko będzie widoczne tuż nad południowo-wschodnim horyzontem. Dobra lornetka lub teleskop powoli spostrzec słynne pierścienie Saturna. W kolejnych dniach do Marsa i Saturna dołączać będą Wenus, Jowisz, a ok. 24 kwietnia także księżyc. 12 kwietnia, godz. 14:45. Koniunkcja Jowisza i Neptuna 14 kwietnia: zaplanowano start kolejnej paczki satelitów Starlink, umieszczanych na orbicie przez SpaceX Elona Muska 18 kwietnia, godz. 4:52. Koniunkcja Merkurego i Urana 21/22 kwietnia. Maksimum meteorów z roju Lirydów 24 kwietnia, godz. 23:34. Koniunkcja księżyca i Saturna 26 kwietnia, godz. 0:52. Koniunkcja księżyca i Marsa 27 kwietnia. Aż cztery koniunkcje: godz. 4:50: księżyca i Wenus; godz. 6:02: księżyca i Neptuna; godz. 11:07: księżyca i Jowisza; godz. 19:12: Wenus i Neptuna 28 kwietnia. Koniunkcja Merkurego z Plejadami 30 kwietnia, godz. 20:41: częściowe zaćmienie słońca, widoczne z półkuli południowej) 30 kwietnia, godz. 21:14: koniunkcja Wenus i Jowisza Dokładne mapy i wizualizacje wymienionych zjawisko można znaleźć np. na stronie Polski AstroBloger, poświęconej amatorskiej astronomii, dostępnej część szlaków w Tatrach i Karkonoszach. Powód może wielu zaskoczyćPolacy najchętniej podróżującym narodem ze wszystkich krajów EuropyZorze polarne nad Polską w kwietniu 2022?Turystyka astronomiczna to świetny pomysł na weekendowy wypad z rodziną lub przyjaciółmi, albo randkę w terenie pod gwiazdami. anatoliy_gleb, iStock / Getty Images PlusZorze polarne, które najczęściej kojarzą nam się z biegunami Ziemi, można obserwować także na naszej szerokości geograficznej, w Polsce. Najczęściej występują one zimą, ale aktywność słońca sprawia, że niezwykłe zjawisko może wystąpić także w innych porach roku. Szczególnie dobrym okresem do obserwacji zórz polarnych nad Polską jest okres równonocy 20 marca, który w kwietniu mamy już za sobą. Jednak prognozy pogody kosmicznej na kwiecień 2022 dają nadzieję na to, że także w tym miesiącu będzie można – najprawdopodobniej jednak tylko przy użyciu odpowiedniego sprzętu – dostrzec kolorowe światła na polskim nocnym kosmiczną w języku angielskim stara się przewidywać portal który ogłasza także „alerty zorzowe” – chętni mogą zapisać się na newsletter i otrzymywać powiadomienia SMS o nocach, w których prawdopodobieństwo wystąpienia zorzy polarnej w związku z aktywnością słońca jest jest dostępny w Katarze. Powstanie specjalne połączenie lotnicze dla kibicówKatar jest niezwykły. Co ma zaoferowania jedno z najbogatszych państw świata?Nocne niebo i zjawiska astronomiczne w kwietniu 2022 – przewodnik wideoPrzewodnik wideo po zjawiskach astronomicznych na nocnym niebie w kwietniu 2022 możecie obejrzeć poniżej:Przygotuj się na wyprawę w góryMateriały promocyjne partnera
Planety, gwiazdy, księżyc, a nawet deszcz meteorytów – to i jeszcze więcej zobaczysz na niebie gołym okiem. Jak obserwować niebo? Dzięki naszym wskazówkom zaczniesz czerpać prawdziwą przyjemność z oglądania spektaklu, który nocą rozgrywa się na nieboskłonie. Zastanawiasz się, co można zobaczyć na nocnym niebie? Chcąc śledzić niezwykłe zjawiska na niebie, wcale nie musimy być naukowcami ani wydawać fortuny na specjalistyczny sprzęt. Nawet obserwacje prowadzone gołym okiem mogą okazać się wielce satysfakcjonujące. Najpierw jednak trzeba zorientować się w nieboskłonie. A znajduje się na nim wiele ciekawych rzeczy. Bez problemu dostrzeżemy na przykład najjaśniejsze planety Układu SłonecznegoPodpowiemy, jak obserwować niebo, co na nim widać, jak rozróżniać gwiazdozbiory i w jaki sprzęt zainwestować widać na nocnym niebie gołym okiem?Obserwując niebo z terenów okołomiejskich, nie dostrzeżemy słabo widocznych obiektów. Bez problemu zobaczymy za to najjaśniejsze planety Układu Słonecznego – i nie potrzebujemy do tego żadnego sprzętu!PlanetyPoczątkującym astronomom z pewnością sprawi radość wyłuskanie spośród gwiazd Jowisza, Wenus, Saturna czy Marsa. Wszystkie te planety można dostrzec gołym okiem, choć oczywiście zależy to również od pory roku i godziny obserwacji. Spośród planet najłatwiej zauważyć Marsa – choć w rzeczywistości jest pomarańczowy, należy szukać czerwonego punktu (złudzenie to wynika z konstrukcji naszej atmosfery). A jak odróżnić planety od gwiazd? Te ostatnie są bardzo daleko i wyglądają, jakby migotały, podczas gdy planety nie gwiazdW zasięgu wzroku miejskiego obserwatora pozostają również najjaśniejsze obiekty z najbliższej okolicy naszej galaktyki, np. gromady otwarte, czyli luźno związane ze sobą siłami grawitacyjnymi skupiska gwiazd. Najlepszymi przykładami są tutaj widoczne na zimowym niebie Plejady oraz Hiady, które bardzo łatwo odnaleźć, posiłkując się mapami obok gromada otwarta określana jest mianem Bab lub Siedmiu Sióstr. Składa się na nią ok. tysiąca gwiazd, które z powodzeniem można podziwiać nawet gołym okiem. Pamiętajmy jednak, że Plejady to obiekty nieba PolarnaObiekt ten pozwoli nam określić strony świata – pod nim zawsze jest północ. Aby znaleźć tę jasną gwiazdę, należy odszukać Wielki Wóz, a następnie jego tylną ściankę przedłużyć pięciokrotnie, docierając wzrokiem do końca dyszla Małego meteorytówGołym okiem świetnie widać też cyklicznie pojawiające się deszcze meteorytów, np. Perseidy. Zjawisko to najlepiej podziwiać bez sprzętu – gołym okiem. Przyczyna jest prosta: przyrządy optyczne zawężają pole widzenia. Obejmując wzrokiem bardziej rozległy fragment nieboskłonu, będziemy w stanie dostrzec większą liczbę spadających go bez oprzyrządowania sprawdzi się raczej tylko podczas randki – niemniej zachęcamy i do tego. Jeśli chcemy dostrzec więcej, warto obserwować go przez lornetkę. Ważna jest też odpowiednia faza – lepiej nie przyglądać mu się w czasie pełni. Utrudnia wtedy obserwację reszty nieba, a sam nie wygląda zbyt efektownie. Oświetlony jest wówczas z góry, a jego kratery nie są tak wyraźne. Na naszego naturalnego satelitę najrozsądniej jest patrzeć, gdy znajduje się w pierwszej lub w ostatniej kwadrze (oświetlona jest wówczas jego zachodnia lub wschodnia część). Obserwując tarczę nieco dłużej, będziemy w stanie dostrzec np. przesuwające się po księżycowych kraterach mlecznaNasza Galaktyka w mieście nie prezentuje się zbyt spektakularnie. Wystarczy jednak wyjechać w rejony niezanieczyszczone światłem, by przekonać się, że w rzeczywistości wygląda jak jaśniejsze, wyraźnie odcinające się od reszty nieba kosmicznaNiesamowitą frajdę może sprawić nie tylko patrzenie na gwiazdy czy planety, ale także poszukiwanie na nieboskłonie obiektów wykonanych przez ludzi. Internet daje miłośnikom astronomii mnóstwo możliwości. Korzystając ze strony nie tylko poznamy szczegółowe informacje dotyczące aktualnego stanu obiektów znajdujących się na niebie. Dzięki niej będziemy też w stanie przewidzieć przeloty Międzynarodowej Stacji Kosmicznej lub rozbłyski luster komunikacyjnych satelitów oznaczone na wirtualnej mapie nieba w formie poruszających się punktów pozwolą nam zidentyfikować jasne kropki przecinające niebo rozpościerające się nad naszą rozróżnić gwiazdozbiory?Najprościej zrobić to za pomocą mapy nieba. Tekturowe modele, jakie dostaniemy np. w księgarniach czy internetowych sklepach astronomicznych, to koszt rzędu kilkunastu złotych!Równie dobrze możemy posłużyć się telefonem komórkowym albo zaplanować obserwacje z wyprzedzeniem, na komputerze. W obu przypadkach warto skorzystać z programu Stellarium, choć w przypadku smartfonów można wybrać prostsze, a przy tym darmowe narzędzie Google Sky nie dysponujemy przyrządem optycznym służącym do obserwacji, powinniśmy skupić się na największych obiektach nieba, czyli gwiazdozbiorach i asteryzmach. Te pierwsze to ustalone przez Międzynarodową Unię Astronomiczną obszary na sferze niebieskiej, drugie zaś – charakterystyczne układy gwiazd tworzące pewien łatwo rozpoznawalny wzór. Asteryzmem jest np. Wielki Wóz, będący częścią gwiazdozbioru Wielkiej Niedźwiedzicy. Znaki zodiaku i ich gwiazdozbiory. 123RF Jak obserwować niebo nocą?Nauczenie się rozróżniania gwiazdozbiorów zaprocentuje później, gdy zechcemy posłużyć się choćby najprostszymi instrumentami optycznymi. Nie trzeba jednak od razu inwestować w teleskop – zacznijmy od zakupu zwykłej lornetki. O tym, jak przyjemne będzie dla nas obserwowanie nieba, decydują również warunki występujące w miejscu, w którym się dom na wsi sprawia, że mamy szanse dostrzec dużo więcej niż nasi znajomi żyjący w centrum miasta, ale czasem warto też udać się nieco dalej niż do własnego ogrodu, np. na pobliską polanę. Miejmy też na uwadze, że nawet jedno źródło światła w polu widzenia, np. latarnia czy lampa zapalona na tarasie sąsiadów, może skutecznie popsuć nam czego zacząć obserwację nieba?Zapamiętanie położenia kilku najważniejszych gwiazd może zająć trochę czasu. Jeśli jednak poznamy ich pozycje, łatwiej będzie nam dostrzegać zjawiska dziejące się na ich tle. Warto więc przyzwyczajać się do ich widoku, co wieczór o tej samej porze oglądając niebo z tego samego miejsca. Do ujrzenia jasności gwiazd jest więc potrzebny nie tyle specjalny sprzęt, co... ciemność. Żeby nasz wzrok jak najlepiej w niej funkcjonował, musi się do niej nieco przyzwyczaić. Niezależnie od sposobu obserwacji nieba należy uwzględnić dwie ważne kwestie: zaświetlenie nieba i przyzwyczajenie wzroku do ciemności. To pierwsze sprawdzimy w sieci (więcej w akapicie pt. „Zanieczyszczenia świetlne”). Z kolei oczy przyzwyczaimy do ciemności, odpowiednio długo przebywając na zewnątrz. W praktyce już po 10 minutach widzimy znacznie więcej, po ok. 30 minutach nasze źrenice rozszerzają się na tyle, że dostrzegamy masę niezauważalnych wcześniej gwiazd, a całkowite oswojenie się z ciemnością następuje po mniej więcej godzinie. Oczywiście to sprawa indywidualna, każdy może reagować nieco jest unikanie źródeł światła. W razie konieczności użyjmy latarki świecącej na czerwono – światło tej barwy nie zaburza procesu adaptacji wzroku. Z tego też względu wszystkie mapki astronomiczne na smartfony mają tryb nocny, który sprawia, że ekran jarzy się tylko obserwacji nieba wystarczy zwykła lornetkaSpoglądając przez nią, dostrzeżemy np. księżyce Jowisza – będą wyglądać jak małe, niezbyt jasne gwiazdy obok planety. Ale lornetka daje także możliwość, by sięgnąć wzrokiem poza Drogę Mleczną! Pod nieco ciemniejszym, podmiejskim niebem ujrzymy leżącą ok. 2,5 miliona lat świetlnych od Ziemi Galaktykę Andromedy, a także znacznie bardziej spektakularnie wyglądające Plejady czy kratery na Księżycu oraz Wielką Mgławicę ostatnia w naprawdę dobrych warunkach, czyli np. w Bieszczadach, może być dostrzegalna również bez specjalnego oprzyrządowania. W zależności od warunków w zasięgu lornetki lub gołego oka są odwiedzające nasz układ komety – to jednak kwestia szczęścia i okazji pojawiającej się raz na kilka, a nawet na kilkanaście sprzęt do obserwacji niebaNajlepszą lornetką do obserwacji nocnego nieba będzie taka, która oferuje niewielkie powiększenie, dużą jasność i spore pole widzenia. Zazwyczaj poleca się lornetki o parametrach 7 x 50 lub 10 x 50 (pierwsza wartość to powiększenie, druga – średnica obiektywów). Jeśli zaopatrzymy się w taki sprzęt, nie spieszmy się z kupnem model do tanich nie należy, a urządzenia dostępne w supermarketach czy na portalach aukcyjnych nie są warte zakupu. Jeżeli jednak uznamy, że nasza astronomiczna pasja jest tak duża, że potrzebujemy wyższego stopnia wtajemniczenia, po sprzęt należy udać się do... sklepu z teleskopami. Z roku na rok pojawia się ich coraz więcej, z łatwością znajdziemy je także w internecie. Wybór modelu zależy od tego, co chcemy oglądać: inny sprawdzi się do obserwacji mgławic, galaktyk i komet, a inny do planet. Zanim kupisz teleskop, wypróbuj lornetkę. 123RF Zanieczyszczenia świetlneWidok kuli ziemskiej rozświetlonej setkami świateł robi wrażenie, ale w rzeczywistości taki stan rzeczy jest poważnym problemem cywilizacyjnym. Utrudnia także astronomiczną obserwację nieba. By zobaczyć jak najwięcej, należy udać się w miejsce, gdzie firmament jest możliwie najciemniejszy. Na szczęście właściwych terenów nie musimy szukać po skorzystać ze specjalnej mapy zaświetlenia nieba, którą znajdziemy na stronie internetowej: Sprawdzimy na niej przeprowadzone za pomocą satelitów pomiary jasności powierzchni Ziemi, które następnie zostały naniesione na tradycyjną mapę i razem tworzą wyjątkowo funkcjonalną całość. Dzięki temu narzędziu możemy sprawdzić, jak jasne będzie niebo np. w sąsiedniej wejściu na podany wcześniej adres warto zmienić preferencje w oknie znajdującym się po prawej stronie ekranu. Dobry efekt przyniesie wybór warstwy o nazwie „VIIRS 2018” i delikatne zwiększenie przezroczystości ciemnościAby zachować możliwość obserwacji nieba nieskażonego światłem, entuzjaści wychodzą z inicjatywą tworzenia różnego rodzaju obszarów ciemnego nieba. W tych miejscach zapobiega się powstawaniu nowych źródeł światła oraz ogranicza wpływ sztucznego oświetlenia na nocne niebo, np. poprzez likwidację zbędnych lamp lub instalowanie kierunkowych Polsce istnieje pięć obszarów ochrony ciemnego nieba: w Sopotni Wielkiej, Palowicach, dolinie Izery, Bieszczadach i w wielkopolskim Izdebnie. Po szczegóły odsyłamy na stronę która jest źródłem wiedzy na temat tego rodzaju miejsc w naszym kraju.
Co kilka miesięcy na niebie pojawia się jasna gwiazda. Czasem jest na wschód, jasno rano przed wschodem słońca. Innym razem można to zobaczyć na Zachodzie zaraz po zachodzie obserwatorzy gwiazd wiedzą, że to wcale nie jest gwiazda, to oczywiście Wenus. Ta okropna bliźniacza planeta, otoczona toksyczną duszącą atmosferą przegrzanego dwutlenku węgla. Na chwilę staje się czwartym najjaśniejszym obiektem na niebie: po Słońcu, Księżycu i Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, jeśli można w to ciemnym niebie Wenus robi się tak jasna, że można nawet przeczytać o niej niedoświadczeni obserwatorzy gwiazd nagle zauważają tę superjasną gwiazdę na niebie. Dlaczego nigdy wcześniej tego nie zauważyli? Czy zawsze tak było tuż obok Księżyca? I właśnie wtedy UFO woła na nosha (CC BY-SA Wiem, że żaden z nich nie będzie oglądał tego filmu. Ale dla wszystkich innych, nawet lekko zainteresowanych nauką tutaj, zagłębimy się w orbitę Wenus, jak w końcu odkryliśmy, co to jest, jak można obserwować planetę i kilka fajnych sztuczek, które Wenus może kilka artykułów na czym właściwie jest planeta Wenus i dlaczego to jest tak do bani. Wiesz, niekontrolowany efekt cieplarniany, który daje planecie 90-krotność ciśnienia atmosferycznego Ziemi na powierzchni. To piec o temperaturze 462 stopni, gdziekolwiek jesteś, z deszczem kwasu radarowy Wenus wykonany przez sondę Magellan, z kilkoma lukami wypełnionymi przez orbiter Pioneer Venus. Źródło: NASA/JPLNie, nie będziemy rozmawiać o odwiedzeniu tego miejsca. Zamiast tego porozmawiamy o patrzeniu na to z daleka i o tym, jak zmieniło to całe nasze rozumienie naszego miejsca w Układzie to oczywiście druga planeta od Słońca. Ale przez większość historii ludzkości nikt tak naprawdę nie rozumiał, co to było. Łatwo to zobaczyć na niebie, nawet jeśli mieszkasz w jednym z najbardziej zanieczyszczonych światłem miast na cywilizacje próbowały zmagać się z tym, na co patrzyły, i oczywiście zakładały, że dzieje się coś nadprzyrodzonego. Prawdopodobnie mroczni i mściwi bogowie wędrujący po niebiosach, wpatrujący się w nas swoimi paciorkowatymi oczami. Sądząc, zawsze sądząc. Niektóre cywilizacje zorientowały się, że jest to jeden obiekt, podczas gdy inne wierzyły, że patrzą na dwa oddzielne przykład starożytni Grecy nazywali poranną edycję WenusFosfor, „Przynoszący światło”, i nazwali gwiazdę wieczornąHesperos„Gwiazda wieczoru”. Potem zdali sobie sprawę, że to pojedynczy obiekt i zmodernizowali go doAfrodyta, bogini miłości. Rzymianie zamienili to w Wenus i nazwa się systemu kopernikańskiego autorstwa Andreasa Cellariusa z Harmonia Macrocosmica (1708). Źródło: domena publicznaStarożytni astronomowie zakładali, że Ziemia jest centrum Wszechświata, a wszystkie planety, a nawet Słońce i gwiazdy krążą wokół nas. ale Mikołaj Kopernik odkrył prawdziwą naturę Układu Słonecznego na początku XVI wieku. Słońce znajdowało się w centrum Układu Słonecznego, a wokół niego krążyły wszystkie planety, w tym była fajna historia i dobrze pasowała do ruchów planet, jednak najlepsze dowody pojawiły się prawie sto lat później, kiedy Galileusz skierował swój pierwszy prymitywny teleskop na Wenus i zdał sobie sprawę, że planeta przechodzi fazy, tak jak Księżyc. W rzeczywistości za pomocą małego teleskopu możesz to wszystko potwierdzić dla z planet krąży wokół Słońca. Merkury i Wenus krążą bliżej Słońca, potem Ziemi, a potem reszty planet. Kiedy obserwujemy Wenus, patrzymy do wewnątrz, w dół, w kierunku Słońca. Kiedy widzimy resztę planet, patrzymy na zewnątrz, z dala od analogią jest wyścig samochodowy. Jeśli jesteś na trybunach, obserwując te samochody, które jeżdżą w kółko, obracasz głowę w przód iw tył, gdy samochody bezsensownie krążą przed tobą. Ale żeby zobaczyć samochody na obwodnicy toru wyścigowego, musisz rozejrzeć się dookoła. Ma sens?Orbity Ziemi i Wenus wokół Słońca. Źródło: Piaskownica Wszechświata ²Oto uproszczona wersja Układu Słonecznego, z tylko Ziemią, Wenus i Słońcem. Ziemia, jak zapewne wiecie, potrzebuje nieco ponad 365 dni, aby okrążyć Słońce, podczas gdy Wenus potrzebuje tylko 225 dni, aby zakończyć oznacza, że Wenus wykonuje więcej niż 3 orbity za każdym razem, gdy Ziemia kończy 2. Co oznacza, że zawsze widzimy Wenus pod różnymi kątami w porównaniu ze jest po tej samej stronie Słońca co my. Innym razem jest odwrotnie. A czasami Wenus znajduje się po jednej lub drugiej stronie Słońca. Przez około 9 i pół miesiąca Wenus jest gwiazdą wieczorną, która rozjaśnia się do maksimum, a następnie spędza kolejne 9 i pół miesiąca jako gwiazda wszystkie trzy są ustawione w jednej linii, astronomowie nazywają to koniunkcją. Jest to koniunkcja wyższa, jeśli Wenus znajduje się po przeciwnej stronie Słońca, i koniunkcja dolna, jeśli znajduje się między nami a Wenus znajduje się po obu stronach, mierzymy jej wydłużenie, wschodnią lub zachodnią. Ponieważ Wenus krąży blisko Słońca, absolutne maksimum, jakie może uzyskać, to wydłużenie o 47 stopni. Zrób trójkąt, w którym jedną linię wskazujesz na Słońce, a drugą na Wenus, kąt tego trójkąta nie może być większy niż 47 dlatego zawsze widzimy Wenus stosunkowo blisko Słońca na niebie. Możesz oglądać 360 stopni, ale Wenus nigdy nie opuszcza 90 z Wenus. Źródło: Statis Kalyvas - program VT-2004Teraz przejdźmy do faz. Podobnie jak Księżyc, kiedy Wenus znajduje się pomiędzy nami a Słońcem, wtedy całe światło pada po drugiej stronie Wenus. Strona skierowana w stronę Słońca, ale odwrócona od nas. Oczywiście Wenus jest również ukryta przez blask Słońca, co oznacza, że tak naprawdę nawet jej nie widzimy. Odwrotnie dzieje się, gdy znajduje się po drugiej stronie Słońca. Z naszej perspektywy byłby w pełni oświetlony. Szkoda, że nie widzimy tego w całym tym kiedy Wenus jest po obu stronach, w końcu możemy ją zobaczyć. W miarę jak zmienia się nasza perspektywa, widzimy coraz więcej oświetlonej planety, a mniej w cieniu. Widzimy fazy. Możemy zobaczyć półksiężyc Wenus, ćwiartkę Wenus lub garbatą Wenus jest prawie całkowicie oświetlona, w rzeczywistości jest najciemniejsza, ponieważ jest tak daleko. Następnie, gdy porusza się coraz wyżej na niebie, widzimy go mniej oświetlony, ale większą ogólną powierzchnię, więc staje się jaśniejszy. Punktem maksymalnej jasności, kiedy świeci jaśniej niż prawie każdy inny obiekt na niebie, jest moment, w którym widoczna jest dla nas największa powierzchnia Wenus. Astronomowie nazywają to największym oświetlonym jest teraz piękna wieczorem, kiedy nagrywam ten film. Tak jasnego na wieczornym niebie zobaczymy dopiero w sierpniu 2017 roku, a następnie w marcu 2020 roku. Więc wyjdź i ciesz się nim, póki Wenus przechodzi bezpośrednio przed Słońcem, jest to tranzyt planetarny. Ostatni raz zdarzyło się to w 2012 roku, a wcześniej w 2004 roku. Niestety, następny tranzyt Wenus nastąpi dopiero w 2117 roku. Jestem pewien, że nadal będę w pobliżu, żyjąc tym w moim ciele by się zastanawiać, dlaczego nie ustawiają się w linii za każdym razem, gdy Wenus przechodzi między Ziemią a Słońcem. To dlatego, że zarówno Ziemia, jak i Wenus są lekko pochylone na swoich orbitach. Czasami widzimy Wenus nad Słońcem, gdy znajduje się dokładnie naprzeciwko nas, innym razem znajduje się pod Słońcem. Dopiero po ponad 100 latach ponownie ustawiają się w tranzyt Wenus. Źródło: NASA/Centrum Lotów Kosmicznych Goddarda/SDOOkazuje się, że tranzyty Wenus dały nam jedne z najcenniejszych odkryć w historii wiemy, że Słońce jest oddalone o około 150 milionów kilometrów. Ale przez długi czas nie mieliśmy pojęcia, jak daleko są planety. Wiemy, jak daleko wszystko jest w stosunku do wszystkiego innego, ale nie w kategoriach 1663 szkocki matematyk James Gregory obliczył, że dokonując bardzo dokładnych pomiarów tranzytów Wenus lub Merkurego, można użyć trygonometrii do obliczenia rzeczywistej odległości Ziemi od Słońca. Słynny astronom Edumund Halley wykonał jeszcze bardziej szczegółowe obliczenia i zasugerował miejsca na Ziemi, z których można dokonać w XVIII wieku astronomowie zorganizowali się na tyle, by dokonywać pomiarów na całym świecie podczas tranzytu próbowali obserwować tranzyt Wenus w 1761 roku, ale warunki pogodowe były dość złe. Jednak w tranzycie 1769 astronomowie zostali wysłani do różnych zakątków globu. W Kanadzie, Norwegii i na południowym Pacyfiku. Walczące ze sobą narody umożliwiły astronomom bezpieczne przejście statkami przez strefę obserwatorzy wykonali 4 obserwacje: kiedy Wenus dotykała krawędzi Słońca, kiedy była w pełni wewnątrz, kiedy dotykała drugiej strony i kiedy była całkowicie na wszystkie te pomiary na Ziemi, astronomowie obliczyli, że odległość od Ziemi do Słońca wynosiła 93 726 900 mil angielskich. Najbardziej dokładna liczba, jaką mamy dzisiaj, to 92 955 000 mil, czyli około 150 milionów kilometrów. Spadli tylko o około 1%. Nie jest odległość Ziemi od Słońca, mogliśmy obliczyć odległość do innych planet, a nawet do innych gwiazd. Wszystko dzięki jest jedną z najbardziej niezawodnych towarzyszek, jakie mamy na nocnym niebie. Jasne, to piekielny świat śmierci, ale z naszej perspektywy tu, na Ziemi, naprawdę fajnie jest na niego patrzeć. Nie przegap kolejnej okazji, aby zobaczyć Wenus na własne oczy. A jeśli możesz, weź teleskop i zobacz, jak planeta przechodzi przez swoje fazy. Nie miałeś okazję zobaczyć ostatni tranzyt Wenus w 2012 roku? Podaj mi szczegóły swojego doświadczenia w (dźwięk): Pobierać (Czas trwania: 10:44 — 3,8 MB)Subskrybuj: Podcasty Apple | RSS Podcast (wideo): Pobierać (Czas trwania: 10:47 — 140,7 MB)Subskrybuj: Podcasty Apple | RSS
co możemy zobaczyć na niebie