niedopłata za centralne ogrzewanie
Blisko 4,6 mln zł wyniosły w 2020 r. nadpłaty za wodę i centralne ogrzewanie w zasobach Spółdzielni Mieszkaniowej w Stalowej Woli. To wyraźnie mniej niż w rekordowym roku 2019, gdy wielkość nadpłat przekroczyła 6,2 mln zł. Ale były też oczywiście i niedopłaty – wszystkie wyniosły 719 tys. (niemal tyle samo, co w roku 2019).
W ramach tych obowiązków właściciele lokali zobowiązani są do ponoszenia kosztów związanych z utrzymywaniem swojego lokalu oraz koszty zarządu nieruchomością wspólną, w skład których wchodzą, m.in: wydatki na remonty i bieżącą konserwację, na utrzymanie porządku i czystości. opłaty za dostawę energii elektrycznej i
3. centralne ogrzewanie "Rozliczenie centralnego ogrzewania następuje za okres od 01.06 roku kalendarzowego do 31.05 następnego roku kalendarzowego, według rzeczywistych jednostek zużycia. Najemca zobowiązuje się pokryć koszty c.o. według zużycia proporcjonalnego za niepełny okres rozliczeniowy (np. rozliczenie za 2010 = 13 jednostek
Posty: 1. Podzielniki ciepła-reklamacja. Witam! W styczniu 2013 r. zostały wymienione podzielniki ciepła w moim mieszkaniu ze "starego typu" na podzielniki z odczytem radiowym. W tym roku otrzymałem dwa rozliczenia kosztów za 20 dni stycznia wg "starych " podzielników i od 21. stycznia wg "nowych", okazało się, że muszę sporo dopłacić.
Obliczanie kwoty przydziału. Za każdą godzinę odchyleń kwotę opłaty miesięcznej można zmniejszyć o 0,15% za każdy stopień. W rzeczywistości konieczne jest pomnożenie miesięcznej płatności przez 0,15% przez liczbę odchyleń od normy i jej wartość (stopnie). Odbywa się to osobno dla dnia i nocy.
Site De Rencontre Pour Femme De Grande Taille. Aby wymusić przepływ wody w rurach, w instalacjach montuje się niewielkie pompy obiegowe. Dzięki nim wszystkie grzejniki są jednakowo ciepłe Jeżeli centralne ogrzewanie szwankuje, być może niebędna się okaże wymiana instalacji. Jeśli masz instalację grzewczą otwartą, grawitacyjną, skorodowaną, ze starymi żeliwnymi grzejnikami i "przedpotopowym" kotłem, najlepiej wymienić ją w całości. Zobacz, jakie prace remontowe wykonać i kiedy jest na nie najlepszy moment... Autor: Wiktor Greg Jeśli nowy kocioł będzie zasilany gazem lub olejem, to stare otwarte naczynie wzbiorcze nie będzie już potrzebne. Zastąpi je przeponowe Co zrobić, aby kocioł był wydajny? Kocioł będzie pracował ekonomicznie, jeśli zostanie wyposażony w układ automatycznej regulacji zapewniający utrzymanie zadanej temperatury w pomieszczeniach bez względu na zmiany czynników zewnętrznych. Zależnie od rodzaju domu, instalacji i kotła można zastosować różne rodzaje regulatorów: termostat pokojowy, termostat pokojowy z programatorem lub regulator pogodowy. Instalacja centralnego ogrzewania z pompą Przed kilkudziesięciu laty małe instalacje grzewcze nie miały pomp. Woda krąży w nich pod wpływem naturalnej siły wyporu (nazywa się je grawitacyjnymi). Tak zwane ciśnienie czynne w instalacji tego typu jest niewielkie, więc konieczne są w niej rury o dużej średnicy, by przepływająca nimi woda napotykała jak najmniejszy opór. Z czasem, gdy zarastają kamieniem kotłowym, przepływ wody staje się utrudniony i niektóre grzejniki mogą pozostawać zimne mimo normalnej pracy kotła. Dzisiaj standardowym wyposażeniem instalacji grzewczych są pompy obiegowe. Jeśli do tej pory takiej nie mieliśmy, warto ją zamontować. Pozwoli to uniknąć zimnych grzejników, można będzie także wymienić rury na nowe o mniejszej średnicy i poprowadzić je niemal w dowolny sposób, bez obawy o związane z tym straty ciśnienia. Możliwe staje się również zamontowanie zaworów regulacyjnych i filtra zanieczyszczeń. Te urządzenia stawiają duży opór przepływającej wodzie, więc trudno je zastosować w instalacji grawitacyjnej, czyli bez pompy obiegowej. Autor: Wiktor Greg Jeśli nowy kocioł będzie zasilany gazem lub olejem, to stare otwarte naczynie wzbiorcze nie będzie już potrzebne. Zastąpi je przeponowe Kiedy instalację centralnego ogrzewania trzeba „zamknąć” W starych instalacjach do zabezpieczenia przed wzrostem ciśnienia spowodowanym zwiększaniem się objętości podgrzewanej wody mogło być zastosowane otwarte naczynie wzbiorcze. Poprzez takie naczynie woda wypełniająca instalację ma stały kontakt z powietrzem. Powoduje to przyspieszoną korozję elementów systemu. Jeśli dodatkowo ubytki wody spowodowane jej odparowaniem z naczynia wzbiorczego uzupełnia się wodą z kranu, proces korodowania i zarastania rur kamieniem kotłowym zostaje jeszcze bardziej przyspieszony. Dlatego gdy instalacja grzewcza jest otwarta, warto przerobić ją na zamkniętą, czyli zabezpieczoną przeponowym naczyniem wzbiorczym i zaworem bezpieczeństwa. Jest to konieczne, gdy w wyniku modernizacji instalacja ma być zasilana przez kocioł gazowy lub olejowy. Kotły wiszące i niektóre modele stojących (na przykład zintegrowane z zasobnikiem do mają naczynie przeponowe fabrycznie zainstalowane wewnątrz obudowy. Do niedawna takie rozwiązanie było niedopuszczalne w instalacjach zasilanych przez kotły na paliwa stałe. Zmienione w 2009 r. Warunki techniczne, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie, dopuszczają taką możliwość, jeśli kocioł ma moc nominalną do 300 kW i jest wyposażony w urządzenie do odprowadzania nadmiaru ciepła (bufor ciepła). Warto to mieć na uwadze, gdy szukamy nowego. Czy podczas remontu instalacji grzewczej można nie wymieniać rur Można, jeśli są w dobrym stanie i nadają się jeszcze do eksploatacji. Ich przydatność do dalszej pracy powinien ocenić doświadczony instalator. Zarośnięte kamieniem, ale nieskorodowane rury można zostawić. Po przepłukaniu ich i zamontowaniu pompy obiegowej instalacja powinna działać bez problemu nawet mimo zmniejszonego przez kamień przekroju przewodów. Z jakich rur nowa instalacja Przed wymianą centralnego ogrzewania i całej instalacji warto zrobić projekt i wykonać obliczenia hydrauliczne (między innymi określić średnicę rur). Nowoczesne instalacje grzewcze projektuje się zazwyczaj jako pompowe z rur miedzianych lub rur z tworzywa o mniejszej niż kiedyś średnicy. System (rury i złączki) użyty do zrobienia nowej instalacji powinien mieć aprobatę COBRTI Instal dopuszczającą go do stosowania w instalacjach sanitarnych. Podczas montażu trzeba przestrzegać zaleceń producenta systemu. Jeżeli wymienia się tylko fragment instalacji nie należy mieszać materiałów, na przykład łączyć rury stalowej z miedzianą, ani – w obiegu grawitacyjnym – nie wolno zmniejszać średnicy rur. Podczas remontu nową instalację często prowadzi się po wierzchu ścian lub w bruzdach. Lepiej nadają się do tego rury sztywne stalowe lub z miedzi. Do rozprowadzenia pod podłogą bezpieczniej będzie wybrać rury giętkie ze zwoju. Odcinek od rozdzielacza do grzejnika będzie można wykonać z jednego kawałka rury. W ten sposób uniknie się konieczności łączenia rur pod posadzką. Miejsca połączeń bardziej niż inne są narażone na powstanie przecieków. Rury instalacyjne koniecznie w otulinie Istotnym elementem modernizacji instalcji jest zaizolowanie rur. Bezwzględnie powinno się izolować na całej długości rury z ciepłą wodą użytkową, a rury centralnego ogrzewania przynajmniej w miejscu, w którym przechodzą przez nieogrzewane pomieszczenia. Może się wydawać, że nie ma sensu izolowanie rur w pomieszczeniach ogrzewanych, bo i tak oddane ciepło w nich pozostanie, więc się nie zmarnuje. Trzeba jednak pamiętać, że przepływ wody w rurach nie jest regulowany zaworami termostatycznymi zamontowanymi przy grzejnikach. Zatem jeśli w pomieszczeniu jest ciepło i nie ma potrzeby ogrzewania go, zawór termostatyczny zamknie dopływ wody do grzejnika, ale i tak ciepło z instalacji będzie przenikać do pomieszczenia przez ścianki niezaizolowanych rur, a to oznacza straty energii.
Spółdzielnia Mieszkaniowa w Stalowej Woli rozliczyła rok 2020. Największa niedopłata za zimną wodę to prawie 47 tys. zł! Sprawa ta będzie teraz dokładnie wyjaśniana. Gorące bilanse i niższe nadpłaty Blisko 4,6 mln zł wyniosły w 2020 r. nadpłaty za wodę i centralne ogrzewanie w zasobach Spółdzielni Mieszkaniowej w Stalowej Woli. To wyraźnie mniej niż w rekordowym roku 2019, gdy wielkość nadpłat przekroczyła 6,2 mln zł. Ale były też oczywiście i niedopłaty – wszystkie wyniosły 719 tys. (niemal tyle samo, co w roku 2019). Nadpłaty uwzględnia się w kolejnych rozliczeniach opłat za mieszkanie. Zwyczajowo są tacy, którzy „zaoszczędzili” w ten sposób nawet na kilkukrotny czynsz. Ale są i tacy, którzy muszą dopłacać. I to dużo. Jak co roku, przełom marca i kwietnia to czas, gdy do mieszkańców docierają rozliczenia za koszty ubiegłorocznego centralnego ogrzewania i centralnej ciepłej wody (w 2020 r. doszło kilka wieżowców, gdzie zlikwidowano termy gazowe) oraz zużycia zimnej wody. Ciepło znowu przeszacowane Tradycyjnie, największa, bo licząca tym razem 3 mln 154 tys. 674 zł była w zasobach Spółdzielni nadpłata za ciepło, czyli centralne ogrzewanie plus centralna ciepła woda ( Dla porównania: za 2019 r. wyniosła ona 4 mln 523 tys. 588 zł, czyli była jeszcze wyższa. Niedopłaty w rozliczeniach za samo to teraz 480 zł (468 zł w roku 2019). Zdecydowanie największą pozycją były tu niedopłaty do które wyniosły 251 tys. 229 zł (147 tys. zł i 839 zł w roku 2019). Indywidualny rekord w nadpłacie za ciepło w 2020 r. to 2167 zł zł, a w niedopłacie – 2035 zł (w 2019 r. kwoty te wyniosły odpowiednio 2099 zł i 1338 zł). – Najwyższa nadpłata, jak również niedopłata z tytułu rozliczenia ciepła, dotyczy generalnie centralnej ciepłej wody. Odpowiada za nie zbyt wysoki w pierwszym przypadku i zbyt niski, w drugim, ryczałt zużycia ustalony przez lokatora na poczet zaliczki na ciepłą wodę – wyjaśnia Artur Pychowski, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej w Stalowej Woli. Ogrzewanie i ciepła woda pod lupą Analiza ubiegłorocznych rozliczeń jasno pokazuje, że kolejny raz za tak rekordowo wysoką ogólną nadpłatę, odpowiada ogromna kwota nadpłacona przez mieszkańców w zaliczkach na centralne ogrzewanie – wyniosła ona 2 mln 231 403 zł (w roku 2019 – 3 mln 196 tys. 215 zł). Nadpłata za centralną ciepłą wodę wyniosła 923 tys. 271 zł (w roku 2019 – 1 mln 327 tys. 373 zł). Najwyższa indywidualna nadpłata za wyniosła 970 zł, a niedopłata – 332 zł (w 2019 r. było to 1272 zł i 468 zł). W przypadku (z tytułu podgrzania wody), kwoty te wyniosły odpowiednio 1516 zł i 2035 zł (w 2019 r. – 1730 zł i 1338 zł). Koszt zakupu ciepła ( i przez Spółdzielnię Mieszkaniową w 2020 r. dla lokali mieszkalnych i użytkowych, wyniósł, łącznie z blokami w Rudniku, 22 mln 440 tys. zł. Dla porównania: w 2019 r. było to 21 mln 274 tys. zł). Z kolei zużycie centralnej ciepłej wody w 2020 r. wyniosło 207 tys. 514 metrów sześc. (przy 195908 metrach sześc. w roku 2019, ale doszło kilka bloków z Wzrosło zużycie zimnej wody W roku 2020 ogólne zużycie zimnej wody w zasobach Spółdzielni Mieszkaniowej (liczone według wskazań wodomierzy głównych) wyniosło 878 tys. 460 metrów sześc. (870 tys. 351 metrów sześc. w roku 2019). Czyli trochę wzrosło. Dla szerszego porównania: w 2018 r. zużycie zimnej wody wyniosło 882 tys. 578 metrów sześc. Wtedy zużycie wzrosło aż o ponad 22,5 tys. metrów sześc., bo w 2017 r. wyniosło 860 tys. 33 metry sześc. Co ciekawe, od kilku lat notowano wówczas wyraźną tendencję spadkową: w 2014 r. – 918 tys. 747 metrów sześc., w 2015 r. – 900 tys. 792 metry sześc., a w 2016 r. – 885 tys. 829 metrów sześc. Uwaga na cieknące instalacje i ryczałty Łączna kwota nadpłat za zimną wodę w 2020 r. to 1 mln 429 tys. 205 zł( w roku 2019 – 1 mln 668 tys. 701 zł), a niedopłat – 885 tys. 561 zł (poprzednio 571 tys. 195 zł). Rekordzista nadpłacił 1434 zł (rekord w 2019 to 1568 zł). Ale jedna pozycja jest tu wręcz kosmiczna. Największa niedopłata do zimnej wody za rok 2020 wyniosła, bagatela, 47 tys. 613 zł! w jednym z bloków w Alejach Jana Pawła II. Czy to w ogóle fizycznie możliwe? – Będziemy dokładnie wyjaśniać ten przypadek. Może spadła tam radiowa nakładka z wodomierza? Mieliśmy już takie sytuacje. Ale sama kwota jest oczywiście bulwersująca. Bardzo dokładnie to sprawdzimy – odpowiada „Sztafecie” prezes Artur Pychowski. Niedopłaty za zimną wodę, spowodowane różnymi przyczynami, przeważnie awariami instalacji, nieszczelnością i kapiącymi kranami, zdarzają się dość często – w roku 2019 najwyższa niedopłata wyniosła 2593 zł, i wynikła z przecieku stwierdzonym na urządzeniu sanitarnym w mieszkaniu (w 2018 r. najwyższa niedopłata była jeszcze większa i wyniosła 2991 zł). To i tak było to wtedy „niewiele” w porównaniu z przypadkiem pewnego mieszkańca osiedla Centralne, któremu przez 2015 r. z powodu nieszczelności instalacji „wykapało” z kieszeni, bagatela, 8 tys. zł. Teraz jednak mamy aż 47 tys. zł! niedopłaty. Bardzo ciekawe, co wykażą w tej sprawie ustalenia Spółdzielni Mieszkaniowej. Generalnie jednak, podobnie jak w przypadku za duże nadpłaty lub niedopłaty w rozliczeniach zimnej wody odpowiada przyjęta przez mieszkańców, zawyżona lub zaniżona miesięczna ryczałtowa norma zużycia. Stały narzut, stawka bez zmian Przypomnijmy, iż do taryf W1 i S1, według których Spółdzielnia Mieszkaniowa płaciła w 2020 r. Miejskiemu Zakładowi Komunalnemu za wodę i odprowadzanie ścieków, w rozliczeniach z lokatorami od lat dorzuca sobie 10 proc. narzut. Ma to rekompensować Spółdzielni koszty prowadzonego inkasa oraz tzw. rozkurzu, czyli różnicy między wskazaniami głównych wodomierzy a sumą wskazań z liczników indywidualnych w poszczególnych blokach (ta jest nieco większa). Przez cały 2020 r. w zasobach SM mieszkańcy płacili więc łącznie za metr sześć. wody i odprowadzanych ścieków po 9,22 zł. Stawka ta obowiązuje od kwietnia 2018. OBSERWUJ NAS W GOOGLE NEWS
- Prowadziłem sprawę klientów, którym w ciągu 10 lat spółdzielnia mieszkaniowa naliczyła 30 tys. zł za dużo z tytułu ogrzania mieszkania. Spotkałem się też z koniecznością nadpłaty rzędu 14 tys. za jeden rok - mówi mec. Szczepan Barszczewski, radca prawny specjalizujący się w dochodzeniu nadpłat za ogrzewanie przykładów ma więcej. Opowiada o ludziach, którzy kupili 50-metrowe mieszkanie spółdzielcze. Nie przyszło im do głowy, by dowiedzieć się, ile wyniosą ich rachunki za ogrzewanie. Już pierwszej zimy okazało się się, że nawet 6 tys. były dobre, ale rezultatem są gigantyczne niedopłatyO odszkodowaniach grzewczych kilka lat temu mało kto słyszał. Ludzie dostający rachunki, które już na pierwszy rzut oka wydawały się mocno zawyżone, z reguły ugrywali tylko tyle, że ich należność była rozkładana na raty – i rok po roku płacili. Wciąż panuje przekonanie - choć niezasadnie - że ze spółdzielnią mieszkaniową (bo to z reguły w ich lokalach dochodzi do zawyżonych opłat) nie da się wygrać. Faktem jest, że to trudne potyczki, ale niekoniecznie dlatego, że spółdzielnie są jakimiś szczególnymi przeciwnikami. Problem leży gdzie indziej: w udowodnieniu, że w sposób nieuzasadniony i błędny obliczono wysokość należności za dostarczone kilka sposobów, za pomocą których można rozliczać wykorzystanie ciepła w budynkach wielorodzinnych. Należności można wyliczać na podstawie powierzchni mieszkania, kubatury (choć to rzadko). Od kilku lat bardzo popularne jest montowanie na grzejnikach podzielników, które są "podzielnikami kosztów energii"._ Czy macie w mieszkaniach zamontowane podzielniki i dostajecie zawyżone rachunki? W jaki sposób spółdzielnia/wspólnota wyjaśniła gigantyczne niedopłaty? Piszcie do nas za pomocą formularza na _Zobacz także: Mają małe marzenie: żeby w mieszkaniu było ciepło. Wtedy przestana chorowaćPodzielniki to niewielkie urządzenia, które umieszcza się na grzejniku. Służą do podziału kosztów ciepła pomiędzy wszystkich lokatorów budynku. Sama zasada jest więc jak najbardziej słuszna – ile ciepła wykorzystałeś, za tyle płacisz. Niestety, rzeczywistość zweryfikowała uczciwe założenia. W efekcie podzielniki stały się głównymi winowajcami zawyżonych kilkakrotnie poszło nie tak?- Podzielniki nie mierzą energii ani żadnych jednostek (np. kilodżule czy kilowatogodziny). W specyfikacji tych urządzeń w ogóle nie ma wskazania, jakie jednostki mierzą. Aby w odpowiedni sposób wykorzystać informacje z podzielników, trzeba odpowiednio "zarządzać" informacjami. Tymczasem spółdzielnie robią to w sposób, który nie odzwierciedla rzeczywistego wykorzystania energii dla ogrzania mieszkania – wyjaśnia mec. Urząd Miar potwierdza: podzielniki nie są przyrządami pomiarowymi, ale wyliczają jedynie pewne proporcje, o których więcej powiemy tkwi w rozumieniu liczbA z tym spółdzielnie nie zawsze sobie radzą. W rezultacie dochodzi do sytuacji, że tylko niewielka część mieszkańców bloków w ogóle odkręca zawory termostatyczne, a jednocześnie większość nie wykazuje zużycia ciepła przez więc ci ludzie mają ciepło i w jaki sposób radzą sobie przy niskich temperaturach?- Jeden z mieszkańców przez kilka lat płacił bardzo wysokie rachunki. Zrezygnowany, zaczął żyć jak niektórzy jego sąsiedzi, którzy nie byli już w stanie tyle wyłuskać - bali się odkręcać grzejniki, przez co w pomieszczeniach panowały temperatury około 15 stopni, a po domu chodzili w polarowych kurtkach i walonkach. Wiedząc, że spółdzielnia nie potrafi prawidłowo rozliczyć kosztów, zdecydowali się na taki sposób oszczędzania – mówi słabością wyliczania rachunków na podstawie podzielników jest to, że nie ma gwarancji, że znajdują się w każdym mieszkaniu. Istnieją więc bloki, w których część lokatorów zdecydowała się na podzielniki, a część ich nie ma (albo miała, lecz zdemontowała, by uchronić się przed opłatami). Jak bowiem rozliczyć sprawiedliwie energię, biorąc pod uwagę wskazania wszystkich podzielników, skoro nie wszyscy je mają i nie wszyscy wykazują zużycie?Spółdzielnie uchwalają regulaminy rozliczania kosztów centralnego ogrzewania w bloku ustalając koszty stałe i zmienne. Dodajmy, że mają niewiele wspólnego z fakturami, które wystawia ciepłownia. Koszty stałe i zmienne to proporcje, według których następuje rozliczenie dla poszczególnych mieszkań. Zdaniem ekspertów, udział kosztów zmiennych nie powinien przekraczać 15 proc., tymczasem stosunek nierzadko wynosi 50:50, a nawet 30: stałe to rozliczenie na podstawie powierzchni użytkowej mieszkania. Koszty zmienne natomiast przypadają do rozliczenia według wskazań podzielników. Jeżeli tylko część mieszkańców wykazuje zużycie, to zaledwie część lokatorów partycypuje w pokryciu kosztów zmiennych (które mogą wynosić połowę ogółu kosztów, ale nic też nie stoi na przeszkodzie, by proporcja kosztów zmiennych do stałych była jeszcze wyższa).Czy ktoś odnosi korzyści z faktu istnienia podzielników? Tak. Ci mieszkańcy, którzy nie odkręcają grzejników, bo są ogrzewani ciepłem pochodzącym z innych mieszkań albo z pionów grzewczych czy ze świec łazienkowych nieopomiarowanych, którymi przepływa ciepła woda. Zwycięzcami są posiadacze mieszkań położonych w środku budynku, bo ciepła woda przepływa przez ich mieszkania za każdym razem, gdy ktoś na wyższych piętrach odkręca gorącą wodę i korzystają z otuliny mieszkań położonych na przekazywane jest też przez ściany, więc jeśli ktoś zajmuje lokal położony obok innego, w którym z ogrzewania się korzysta, to tak naprawdę nie musi włączać termoobiegu u Żaden regulamin nie określa zasad korzystania z ciepła pochodzącego z pionów, ścian, sufitów – mówi mec. korzystają, inni płacą. I to niemałe ukaraniTaka sytuacja jest, oczywiście, niepożądana i niektóre spółdzielnie próbują jakoś z tym procederem walczyć. Niekiedy stosują coś, co Szczepan Barszczewski nazywa "stawką sankcyjną".- Zastosowanie tego niedopuszczalnego przez prawo sposobu służy ukaraniu mieszkańców, którzy nie chcą podzielników. Polega na tym, że spółdzielnia określa sposób ogrzania metra kwadratowego, a następnie powiększa tę kwotę o dwu-, trzy- lub nawet czterokrotność – szacuje, że 16 proc. właścicieli mieszkań w budynkach, w których rozlicza się zużytą energię na podstawie odczytów z podzielników, płaci rachunki znacznie przekraczające rzeczywiste walczyć o uczciwe rachunkiLokatorzy, którzy dostają rachunki, które już na pierwszy rzut oka wydają się zawyżone, mogą walczyć o ponowne przeliczenie należności. To dobra wiadomość. Zła natomiast jest taka: dowiedzenie, że naliczenie zostało wykonane nieprawidłowo (i doprowadzenie do obniżenia rachunku), nie jest łatwe i może wymagać wystąpienia na drogę sprawa trafi jednak tak wysoko, należy podjąć interwencję w spółdzielni. Niestety, szanse powodzenia są małe, a to dlatego, że lokatorzy nie mają wpływu na treść regulaminu ogrzewania, a bez specjalistycznej wiedzy bardzo trudno jest wskazać jest przekonany, że mimo wszystko ma rację, może złożyć pozew w postępowaniu cywilnym. Kluczowa dla powodzenia działań będzie opinia biegłego, który dowiedzie, czy podzielniki spełniają swoją rolę. Jeśli to możliwe, cennym dowodem w postępowaniu będą rachunki sąsiadów, którzy posiadając mieszkanie o podobnym metrażu, płacą mniej. Jeśli mieszkaniec parteru ma zapłacić 7 tysięcy zł, a lokator z piętra wyżej trzykrotnie mniej, to z całą pewnością musiała gdzieś zajść pomyłka. Jednak każdą wiedzą trzeba umiejętnie gospodarować i z niej Barszczewski, który każdego roku prowadzi wiele spraw z tytułu "odszkodowań grzewczych", jest przekonany, że warto wejść na ścieżkę sądową ze spółdzielnią. Przekonuje, że to nie tylko jedyna szansa na odzyskanie pieniędzy, ale też daje to nadzieję, że administratorzy przestaną stosować balansujące na granicy prawa praktyki i skorzystają z innych, bardziej uczciwych, sposobów naliczania opłat za jednego lokatora nie powoduje, że pozostali mieszkańcy, którzy podejrzewają, że ich rachunki również są zawyżone, skorzystają bezpośrednio na wyroku sąsiada. Każda sprawa rozpatrywana jest indywidualnie, choć przy spełnieniu warunków niewykluczone jest również wystąpienie z pozwem którzy nie mieli świadomości, że wysokość rachunków mogła zostać naliczona nieprawidłowo, nie są na przegranej pozycji. Można się ubiegać o zwrot nadpłat za 6 newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * * jakość naszego artykułu:Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze nie dajcie się robić w konia składajcie skargi na ponowne odczyty a jeżeli nic nie wskuracie tozamówcie biegłego w tej sprawie on wam doradzi jak walczyć ze złodziejamiSMWarto reklamować odczyty od razu po otrzymaniu. Potem Spółdzielnia się dwa razy zastanawia nad takim wpisy to są chyba z kosmosu. Moim zarządca jest spółdzielnia mieszkaniowa i opomiarowane grzejniki są przez Metronę. Jak były zwykłe wyparkowe nigdy nie miałam niedopłaty. Wręcz przeciwnie nadpłaty i to ponad 200,00 zł tylko, że mam porządnie wykonany remont mieszkania. Wyrzucone wszystkie stare parapety. Wykonane zostało ocieplenie ścian z oknami, a na to karton -gips. Parapety są tylko bezpośrednio pod oknami. Jest tak cieplutko, aż chce się wracać. Szanowni Państwo grzejniki będą zawsze tak grzały, że góra będzie cieplejsza od dołu ponieważ na górę wchodzi zasilanie i emituje ciepło na mieszkanie. Wraca dołem. Obecnie mam założone podzielniki elektroniczne i jestem ciekawa jak wyjdę na nich. Uważam, że jak mieszkańcy włączają grzejniki i grzeją to niestety, ale muszą płacić. Ciepło jest drogie, a będzie jeszcze droższe. Jeżeli mieszka jedna osoba to powinna zająć najmniejszy pokoik i tam przeczekać zimę. ciągu 5 lat raz niedopłata 150 zł w ostatnim sezonie prawie 900 zł, przy nieobecności ok 2 miesięcy w okresie grzewczym - kaloryfery zakręcone. Każdorazowe upominanie ze strony kominiarza o rozszczelnieniu/uchylaniu okien ze względu na fatalny stan wentylacji i piecyk gazowy. O jakim racjonalnym gospodarowaniu ciepłem mówimy? Szybki i intensywny proces wietrzenia przy zakręconych grzejnikach - Parodia. Co rocznie będziemy dopłacać za to że bloki są technicznym i konstrukcyjnym bublem. Jak wszystko w Polsce od d... strony a płaci możliwości regulowania temperaturą grzejnika albo zimy albo bardzo gorący albo grzeje w połowie a podzielnik kosztów bije ostro a odpowiedniego ciśnienia w węzłach ciepłowniczych brak mieszkaniec płaci i dostawca ciepła się bogaci
Niedopłata w zaliczkach na centralne ogrzewanie za rok 2021 Spółdzielnia Mieszkaniowa Lokatorsko – Własnościowa „Własne Mieszkanie” informuje, że za rok obrachunkowy 2021 wystąpiła niedopłata w zaliczkach wnoszonych na centralne ogrzewanie w wysokości – 9,47 zł za 1m2 powierzchni grzewczej mieszkania. Uprzejmie prosimy o uregulowanie należności do Szczegółowe wyliczenie dostępne w kasie lub księgowości Spółdzielni.
Witam,na początku roku otrzymałem rozliczenie. Dopłata do wartości zawartej w miesięcznej opłacie wyniosła około 2200PLN. Ogrzewanie jest rozliczane na podstawie podzielników ciepła. Blok ponad 50 lat, ocieplony, chyba w całym bloku okna plastikowe, na klatce schodowej też. Większość lokatorów w podeszłym wieku, więc wiadomo jak grzeją. Ja mam małe dziecko więc nie mogę sobie pozwolić na Syberię w domu, ale temp. około 21 st. C to nie jest grzanie na "cały gwizdek".W internecie można znaleźć reportaże związane z tym tematem. W jednym z nich specjalista od ogrzewania podał informację, że podzielnik może mięć błąd pomiaru do 800%. Dodam, że w reportażu widać na materiale filmowym te same podzielniki, które są u mnie w domu (DOPRIMO PICO, jednej z największych firm zajmujących się tym, zresztą ta firma zajmuje się rozliczeniem dla naszej wspólnoty). Jak wiadomo jednak podzielnik nie jest urządzeniem pomiarowym, więc nie musi posiadać żadnych do zarządcy budynku pismo (w określonym przez nich terminie 30 dni kalendarzowych), w którym poprosiłem o wyjaśnienie kilku kwestii. Na odpowiedź czekałem prawie 2 miesiące (przy okazji pierwsze pytanie - czy jest jakiś termin na odpowiedź określony przez prawo?).w piśmie pytałem między innymi o atesty, jakie posiadają podzielniki, poprosiłem ekspertyzy podzielników przez niezależną instytucję, oraz poprosiłem o przedstawienie projektu modernizacji instalacji grzewczej. Modernizacja taka miała oczywiście miejsce (założenie zaworów termostatycznych, podzielników, wielu mieszkańców wymieniło grzejniki, budynek został ocieplony). Po konsultacji ze specjalistą od ogrzewania dowiedziałem się, że taki projekt musi istnieć i musi zawierać przede wszystkim nastawy wszystkich grzejników (kryzowanie zaworów). Jeśli nastawy nie są zgodne z projektem (w końcu ludzie się doktoryzują w tym temacie i jest cel we wszystkich wyliczeniach) i np. w każdym mieszkaniu grzejniki grzeją inaczej, to budynek jako całość bardzo traci na sprawności energetycznej, a dodatkowo powoduje to przekłamania odczytu podzielników (inny rozkład temperatur na powierzchni grzejnika). Poprosiłem również o informację, czy współczynniki korekcyjne były zmienione w moim mieszkaniu po wymianie zajmująca się rozliczeniem kosztów ogrzewania (i będąca producentem podzielników) poinformowała mnie, że podzielniki są zgodne z wymienionymi normami i przekazał mi kopię deklaracji zgodności (o żadnych atestach, czy homologacjach oczywiście nie wspomnieli). Poinformowali mnie również, że mogą wysłać podzielniki do swojego "autoryzowanego" laboratorium w Niemczech, które dokona ekspertyzy (wynik badania oczywisty, zresztą prosiłem o niezależną ekspertyzę). Odnośnie współczynników korekcyjnych otrzymałem jedynie informację, że są ustalane na podstawie informacji podanych przez zarządcę budynku (jednak to oni spisywali papiery po wymianie grzejników na zupełnie inny typ).Zarządca budynku odpowiedział ze swojej strony lakonicznie, że nie posiada projektu instalacji CO ponieważ nie został przekazany przez poprzedniego zarządcę. A o ile mi wiadomo to taki projekt jest podstawą do jakiegokolwiek jeszcze na koniec, że u mnie nastawy grzejników były poza wszelkimi normami (brak kryzowania = za wysoki przepływ i niska sprawność grzejnika), więc mam uzasadnione podejrzenie, że w całym budynku są one raczej podzielnik na grzejniku, którego nie używam w ogóle (w kuchni) wykazał mi zużycie takie, jak większość lokatorów ma w całym mieszkaniu. Niestety nie da się udowodnić, że grzejnik był zakręcony cały czas. Ilość "jednostek" na podzielnikach w moim mieszkaniu to około 1/5 wszystkich w bloku. Dodatkowo nie udzielono mi jasnej informacji, dlaczego koszt ogrzania całego budynku w kilku ostatnich latach wzrósł o około 15% (przy wzroście cen ciepła o około 20%), a ilość jednostek na podzielnikach wzrosła o prawie 100%.Teraz mam pytanie, czy faktycznie brak projektu i wszystkie inne nieścisłości mogą być podstawą do podważenia całego rozliczenia? Jaki mam teraz czas na kolejne pismo do zarządcy (skoro ja czekałem prawie 2 miesiące)? Czy muszę uiścić tą opłatę, a następnie dochodzić jej zwrotu? Chcę teraz zażądać sprawdzenia, czy nastawy w budynku są zgodne z projektem (nie istniejącym). Przede wszystkim proszę o poradę, jak dalej postąpić, żeby nie zaprzepaścić argumentów, które sami oddali w moje góry dziękuję i pozdrawiamGrzesiek
niedopłata za centralne ogrzewanie